Sześć ofiar śmiertelnych w trzy dni. Tragiczny początek wakacji na drogach Mazowsza

  • 26.06.2023 11:48

  • Aktualizacja: 17:37 26.06.2023

Sześć ofiar śmiertelnych na drogach Mazowsza od początku wakacji. To największa liczba na tle wszystkich województw. Życie w wypadkach w naszym regionie straciło od piątku trzech motocyklistów i trzech kierowców samochodów osobowych.

Od początku wakacji, czyli od piątku, na drogach województwa mazowieckiego zginęło sześć osób. Do najtragiczniejszego wypadku doszło w niedzielę w okolicach poradomskich Pionek. Zginęli 41-letni motocyklista i jego 40-letnia pasażerka. Do szpitala trafiły trzy osoby z samochodu osobowego, w tym 7-letnie dziecko.

- Zderzenie samochodu osobowego z motocyklem. W samochodzie osobowym podróżowały trzy osoby, na motocyklu jechały dwie osoby. Osoby z motocykla to ofiary śmiertelne. Było dodatkowe utrudnienie, że w wyniku tego zderzenia samochód i motocykl się zapaliły. Był pożar w związku z tym zdarzeniem. Te osoby, które zginęły, to nie zginęły w wyniku pożaru, tylko w wyniku wypadku. Spaleniu uległy tylko pojazdy - informuje Łukasz Osiński z radomskiej straży pożarnej.

Śledczy badają przyczyny wypadku, w którym zginęło jadące motocyklem małżeństwo.

- Osoby jadące samochodem osobowym z obrażeniami wewnętrznymi trafił do szpitala. Na chwilę obecną, nie można z nimi wykonać czynności procesowych. Na jutro są zaplanowane sekcje zwłok pokrzywdzonych - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska.

Na pograniczu Ząbek i Marek zginął kierowca osobówki, który wjechał w bariery ochronne. Czerwone wykrzykniki na policyjnej mapie śmiertelnych wypadków stanęły też pod Warką, Górą Kalwarią i Mińskiem Mazowieckim. W dwóch przypadkach zginęli kierowcy samochodów osobowych, w jednym - motocyklista.

Apel policji

Piotr Krat z Komendy Stołecznej Policji podkreśla, że brawura, prędkość i alkohol wciąż zbierają na drogach swoje żniwo.

- Każde, nawet z pozoru błahe zignorowanie przepisów, brawura, zlekceważenie senności czy zmęczenia mogą być przyczyną tragedii na drodze. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo jest najważniejsze - mówi.

  

Jak więc powinniśmy jeździć, by było bezpiecznie. Zapytaliśmy o to eksperta.

- Nawet przy najlepszej pogodzie nie można dociskać gazu do dechy, łatwo się oszukać - przestrzega Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy na Torze Modlin. - Dobra pogoda, dobra przyczepność, więc kierowcy co robią? Zwiększają prędkość. A ta prędkość powoduje, że tego typu wypadki są tak opłakane, jeśli chodzi o skutki. Im szybciej jedziemy, tym większa szansa, że niestety, jak dojdzie do tragedii, to już takiej, gdzie mamy ofiary śmiertelne - wskazuje.
   

Szczególnie niebezpieczny niewielki deszcz

Szczególnie niebezpieczna może okazać się jazda nawet po niewielkich opadach deszczu.

- Wtedy nie ma kałuż, opada cały kurz z nawierzchni, resztki opon, kurz, pył - to wszystko się znajduje na nawierzchni. Jak miesza się to wszystko z wodą, powstaje bardzo śliska taka szara maź. Często pojawia się tęcza, dzieci wtedy mówią „Tata, tata, tęcza”, więc tata gazu, jedzie do garnca ze złotem, a wtedy naprawdę robi się ślisko - wyjaśnia ekspert.
    

Motocyklista na drodze

Wśród sześciu ofiar śmiertelnych z ostatnich trzech dni połowa to motocykliści.

- Motocyklista, nawet na drodze z pierwszeństwem, musi dać szansę, by inni kierowcy go zauważyli - mówi Adam Bernard. - Kiedy jedziemy 50 procent szybciej niż przepisy, kiedy jedziemy dwukrotnie szybciej niż przepisy, to nawet jeśli pierwszeństwo jest po naszej stronie, to my troszkę nie dajemy szansy kierowcy spojrzeć i żeby nas dostrzegł. Poruszamy się dużo, dużo szybciej, czego nawet dany kierowca może nie zakładać - tłumaczy.
 
   

Kierowcy powinni szczególną uwagę zwracać podczas włączania się do ruchu czy np. przed wyprzedzaniem. Motocyklista może znajdować się w „martwym punkcie” bocznego lusterka i łatwo go wtedy przeoczyć.

Podczas jazdy w upały ogromne znaczenie ma także sprzęt.

- W zależności od temperatury na zewnątrz, musimy mieć odpowiednio dobrany strój. Inny powinien być, jak dzień jest upalny, a inny, jak jest troszeczkę chłodniej - wskazuje.
 
  

Sześć ofiar śmiertelnych od piątku na Mazowszu to najgorsza statystyka w Polsce na policyjnej mapie wypadków drogowych - w naszym regionie zginęło najwięcej osób ze wszystkich województw. Jak dotąd śmiertelnych wypadków nie w województwach: lubuskim, opolskim, świętokrzyskim, kujawsko-pomorskim, podlaskim i warmińsko-mazurskim.

Czytaj też: Śmiertelny wypadek koło Pionek. Zginął motocyklista i jego pasażerka, trzy osoby w szpitalu

Źródło:

RDC

Autor:

Cyryl Skiba/PL