„Ksiądz Marek”, czyli najnowsza premiera Teatru Klasyki Polskiej w Muzeum Historii Polski

  • 22.03.2024 15:03

  • Aktualizacja: 09:43 25.03.2024

Premiera „Księdza Marka” Juliusza Słowackiego w interpretacji Teatru Klasyki Polskiej odbyła się w sobotę 23 marca w Audytorium Muzeum Historii Polski w Warszawie. To – jak pisał poeta w liście do matki – jeden z jego trzech utworów, które mógłby przeczytać przed samym Chrystusem.

Historia o niedających się poskromić namiętnościach, wojnie, zdradzie i przebaczeniu. Jeden z trzech utworów, które Słowacki, jak pisał w liście do matki, mógłby przeczytać przed samym Chrystusem. Teatr Klasyki Polskiej zaprasza na „Księdza Marka” Juliusza Słowackiego w reżyserii Jacka Raginisa. Premiera w Audytorium Muzeum Historii Polski 23 marca 2024. 

Na scenie bogata synergia osobowości aktorskich. Wystąpią między innymi: Julia Łukowiak, Sebastian Fabijański, Jarosław Gajewski, Ksawery Szlenkier, Dariusz Kowalski, Maciej Wyczański, Krzysztof Krupiński i Filip Kowalczyk. 

Ksiądz Marek – co to za historia?

Rok 1768, Bar, do miasta zbliżają się Rosjanie. Ważą się losy zrywu, nazywanego przez niektórych historyków pierwszym polskim powstaniem narodowym. Obrońcy grodu mogą jeszcze z niego uciec, albo podjąć walkę z niewielkimi szansami na zwycięstwo.

W takich okolicznościach Juliusz Słowacki umieszcza bohaterów „Księdza Marka”. Jego postacie to ludzie z krwi i kości, a więc z wad i zalet, wzniosłości i podłości, wewnętrznych rozterek, sprzecznych, rozrywających ich od środka uczuć. 

W dynamicznej i monumentalnej inscenizacji Jacka Raginisa ukazana zostanie wielość wymiarów arcydzieła Słowackiego. Los narodu i losy indywidualne, Historia Ojczyzny i historie osobiste pisane krwią, łzami, zbrodnią, miłością, zemstą i przebaczeniem.

Słowacki nie zaprasza nas do obejrzenia historycznej dokudramy. „Ksiądz Marek” to okazja, aby ukazać dramat, w którym zbiorowość i jednostki walczą o swoją podmiotowość. O suwerenność. To pragnienie podmiotowości może się objawiać w jej silnej obronie, w domaganiu się uznania praw, ale może oznaczać narzucanie innym swojej woli za cenę śmierci i cierpienia – mówi reżyser.

Bohaterowie „Księdza Marka”

Bohaterowie „Księdza Marka” mają dusze niespokojne i żarliwe serca. Judyta (Julia Łukowiak) rozdarta między judaizmem – wiarą jej przodków, a chrześcijaństwem, walczy z pragnieniem zemsty i cierpi przez zdradę, której się dopuściła.

Klemens Kosakowski (Sebastian Fabijański), przechodzi na naszych oczach niespodziewaną przemianę, walczy z paradoksami własnej natury, w której duma i dobroć mieszają się z zapalczywością. Z lekkomyślnego, pogrążonego w długach przez hazard hulaki przeistacza się w pokutnika pragnącego zadośćuczynić swoim grzechom. 

Między nimi Ksiądz Marek (Jarosław Gajewski). Surowy dla Kosakowskiego, miłosierny dla Judyty, charyzmatyczny przywódca duchowy, orędownik walki do końca, wreszcie męczennik. Chwyta za broń w Barze, podczas gdy zwolennicy „starego porządku” opuszczają miasto, nie wierząc w zwycięstwo. To w tym trójkącie tęsknot, ambicji, mistycznych wizji i całkiem przyziemnych żądz rozgrywa się największy dramat w utworze Słowackiego. 

Czy wraz z upadkiem ojczyzny, upadną dusze jego bohaterów? Czy klęska militarna pociągnie za sobą również klęskę moralną? Czy zwycięstwo Rosjan będzie ostateczne? Te i inne pytania stawia spektakl Teatru Klasyki Polskiej w reżyserii Jacka Raginisa.

Czytaj też: Mozaika lokalnych tożsamości. Jest nowa wersja wyjątkowej mapy

Źródło:

inf. prasowe

Autor:

RDC /PA

Kategorie: