Około 100 strażaków z Płocka i powiatu płockiego, policjanci, a także grupy nurków z Płocka i Warszawy uczestniczyli w poszukiwaniach starosty płockiego Mariusza Bieńka. Służby do dyspozycji mieli również sonar z Sokołowa Podlaskiego. We wtorek, podobnie jak w poniedziałek, akcja poszukiwawcza zaczęła się około godziny 9:00.

Strażacy przeczesywali dno i brzegi Wisły w okolicach Jordanowa, przesuwają się więc w dół rzeki w kierunku Płocka. Pracują w trudnych warunkach, przy niemal zerowej widoczności i bardzo silnym nurcie. Wczoraj do godz. 20:00 poszukiwania prowadziło około 120 strażaków, WOPR-owców i pracowników Wód Polskich. Według zapowiedzi służb, poszukiwania będą trwały do skutku.

"Nie spoczniemy"

- Na odcinku płockim mamy kilkadziesiąt kilometrów Wisły, jest wiele zakamarków, rzeka jest dość szeroka. Nie będzie to łatwe zadanie, ale nie spoczniemy dopóki nie odnajdziemy ciała - mówi rzecznik mazowieckiej straży pożarnej mł. bryg. Karol Kierzkowski.

- Będziemy, jak dotychczas, wykorzystywali sonary. Jest z nami specjalista z Ministerstwa Obrony Narodowej od interpretacji odczytów tych urządzeń, który na ich podstawie będzie wskazywał konkretne miejsca do sprawdzenia przez płetwonurków - relacjonuje st. kpt Edward Mysera z płockiej straży.

Trwa trzeci dzień poszukiwań mężczyzny, który wpadł do Wisły na wysokości m.Świniary w powiecie płockim. W działaniach zaangażowanych jest blisko 70 strażaków, 10 łodzi oraz sonar. pic.twitter.com/0FEQWWLOtN

— Mazowiecka Straż Pożarna (@Kw_PSP_Wwa) August 24, 2021

Szczegóły wypadku

W poniedziałek po południu prokuratura ujawniła szczegóły dotyczące przebiegu zdarzenia na Wiśle, do którego doszło w niedzielę wieczorem między Świniarami a Kępą Polską niedaleko Płocka. Z łodzi wypadło trzech mężczyzn - dwóch z nich wydostało się na brzeg, w tym dzięki pomocy innych osób, zaś trzeciego z nich nie udało się odnaleźć, mimo trwającej kilka godzin akcji, którą zakończono przed 22:00.

Poszukiwania wznowiono w poniedziałek rano. Służby dotąd nie ujawniały personaliów osoby poszukiwanej, jednak prokuratura potwierdziła wczoraj, że zaginiony to starosta płocki - Mariusz Bieniek.

- Mężczyźni towarzyszący panu staroście, którzy się uratowali z tego zdarzenia, znajdowali się w stanie nietrzeźwości. U jednego z tych panów stwierdzono 0,56 miligrama alkoholu na litr w wydychanym powietrzu, a u współtowarzysza 0,65 miligrama - przekazał zastępca prokuratora rejonowego w Płocku Marcin Policiewicz.

Nurkom udało się zlokalizować łódź, którą pływali mężczyźni. W poniedziałek poszukiwania były prowadzone od 9:00 do 20:00 kolejnymi odcinkami Wisły, od miejsca, gdzie doszło do wypadku w dół rzeki wraz z jej nurtem.

Wszczęto śledztwo

Śledczy wszczęli postępowanie dotyczące nieszczęśliwego wypadku. Podstawą ma być artykuł 155 Kodeksu karnego, dotyczący nieumyślnego spowodowania śmierci. Do prokuratury wpłynęły już materiały zebrane przez komendę policji w Płocku.