Prokuratura bada sytuację w domu pomocy społecznej w Jedlance
22.05.2019 11:59
Aktualizacja: 00:26 26.07.2022
Pracownicy DPS w Jedlance kontra dyrektorka placówki. Po tym, jak część pracowników domu pomocy społecznej złożyła zawiadomienie do prokuratury w sprawie mobbingu, to samo zrobiła szefowa placówki.
RDC
Prawie 30-osobowa grupa pracowników domu pomocy społecznej w Jedlance skarży się na mobbing. Po tym, jak zwrócili się o pomoc do starosty - sprawę zbada Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Powiatu Radomskiego.
Pensjonariusze twierdzą, że w ostatnich latach byli poniżani, ubliżano im i kierowano pod ich adresem groźby. Jeden z pracowników w ubiegłym tygodniu miał popełnić samobójstwo. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Radom-Zachód. Zawiadomienie, oprócz części pracowników, złożyła także dyrektor placówki w Jedlance.
- Fałszywe oskarżenia i groźby karalne wypowiadane przez małżonka jednej z pracownic ośrodka - w tym zakresie prowadzone są czynności procesowe - mówi Beata Galas, rzecznik prokuratury okręgowej w Radomiu
Do końca tygodnia w starostwie, które nadzoruje DPS w Jedlance, wyjaśnienia mają złożyć przedstawiciele pracowników.
Wyjaśnienie sprawy w "Nad Potokiem" później
Do 11 sierpnia zostało przedłużone śledztwo w sprawie rzekomego niewłaściwego traktowania podopiecznych innego domu pomocy społecznej - "Nad Potokiem" w Radomiu.
- Śledczy ustalają m.in. czy dwie osoby wchodzące w skład personelu, w tym poprzedni dyrektor placówki, dopełniły swoich obowiązków - mówi Beata Galas.
Przypomnijmy - skargę do ratusza złożył jeden z podopiecznych, w następstwie czego urząd przeprowadził kontrolę i złożył zawiadomienie do prokuratury.
- Kiedy okazało się, że część zarzutów, które zostały postawione przez jednego z pensjonariuszy, okazały się prawdziwe, odwołany został dyrektor DPS Nad Potokiem - tłumaczy wiceprezydent Radomia Jerzy Zawodnik.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód.