Szef MEN o rekrutacji do liceów: 103 tys. miejsc więcej niż uczniów

  • 16.07.2019 15:04

  • Aktualizacja: 00:38 26.07.2022

Dla absolwentów szkół podstawowych i gimnazjów jest przygotowanych ponad 103 tys. miejsc więcej niż uczniów. Zdecydowanie uczniowie mają w czym wybierać – ocenił we wtorek minister edukacji Dariusz Piontkowski.
Jak zaznaczył Piontkowski, w tym roku jest ponad 725 tys. uczniów, którzy kończą szkołę podstawową bądź gimnazjum. Dla tych uczniów przygotowano 830 tys. miejsc w szkołach średnich.

"Miejsca czekają"

- Widać wyraźnie z tego rachunku, że ponad 103 tys. miejsc więcej jest przygotowanych niż absolwentów szkół podstawowych i gimnazjów. Warto w tym momencie wyraźnie podkreślić, że absolwenci gimnazjów oraz absolwenci szkół podstawowych uczestniczą w dwóch oddzielnych rekrutacjach - podkreślił.

Piontkowski poinformował, że dzięki kuratorom ministerstwu udało się zebrać dane o tym, jak wygląda rekrutacja po pierwszym etapie z większości województw. Zaznaczył, że jeśli chodzi o Białystok różnica między miejscami wolnymi, które nie zostały obsadzone po pierwszym etapie rekrutacji, a liczbą uczniów, którzy będą uczestniczyli w rekrutacji uzupełniającej, wynosi 1100 miejsc do ok. 900 uczniów. - Mamy więc zapas ponad 100 miejsc w jednym mieście - zaznaczył.

Inne miasta

Dodał, że w przypadku Gdańska ta różnica jest jeszcze wyższa - jest ponad tysiąc wolnych miejsc dla uczniów uczestniczących w rekrutacji uzupełniającej. - Podobna jest liczba także w innych miastach - zapewnił.

Według Piontkowskiego w Krakowie jest jeszcze prawie 1400 wolnych miejsc w szkołach. - Zdecydowanie (uczniowie – red.) mają w czym wybierać - ocenił.

- Podobnie jest w Lublinie, gdzie ta różnica jest prawie trzykrotna, w przypadku Olsztyna to ponad 100 miejsc dodatkowo - dodał.

Bez ograniczenia

Piontkowski podkreślił, że wszystkie miasta mają strony internetowe, na których informują, w jakich szkołach i ile jest wolnych miejsc. Minister ocenia, że w tym roku elementem różnicującym obecną rekrutację od rekrutacji w latach poprzednich jest liczba miejsc do wyboru, które przyznawały samorządy uczniom. W poprzednich latach pozwalano uczniom aplikować do trzech wybranych szkół, a w tym roku część samorządów zdecydowała, że nie wprowadzi takiego ograniczenia i uczniowie będą mogli aplikować do dowolniej liczby szkół.

Jednym z takich miast jest Warszawa. Powołując się na dane władz stolicy Piontkowski stwierdził, że w Warszawie "rekordzista" aplikował do 197 szkół. - To trochę zamąca system rekrutacji i informacji (o rekrutacji - red) - ocenił minister.

Dlatego dopiero 25 lipca MEN będziecie miał pełne dane dotyczące tego, ilu uczniów i do jakich szkół ostatecznie się zakwalifikowało i w których szkołach będzie chciało się uczyć. - Dziś uczniowie ciągle mają możliwość wyboru i mogą dokumenty złożyć do innych szkół, a nie tylko wyłącznie do tych, do których system elektroniczny wskazał - stwierdził Piontkowski.

Źródło:

PAP

Autor:

PG