Minister środowiska: Warszawie grozi paraliż śmieciowy, czasu na zmiany jest bardzo mało

  • 28.11.2018 18:54

  • Aktualizacja: 14:39 15.08.2022

- Stan gospodarki odpadami komunalnymi w Warszawie jest bardzo zły - stwierdził podczas środowej konferencji w Warszawie minister środowiska Henryk Kowalczyk. Szef resortu zaapelował do władz miasta o jak najszybsze podjęcie działań. Stołeczny ratusz zarzuca z kolei ministrowi złą wolę i blokowanie pozwoleń na instalacje przetwarzania odpadów.
Minister przypomniał, że gospodarka odpadami jest podstawowym obowiązkiem każdego samorządu. Od przyszłego roku w stolicy mają obowiązywać nowe standardy segregowania śmieci - na pięć frakcji. Henryk Kowalczyk podkreślił, że w stolicy nie widać przygotowań do tej zmiany. - Grozi nam drugi Neapol - twierdzi.

- Jedna instalacja może przetwarzać śmieci, nie ma wybranego podmiotu, który będzie zbierał śmieci (...) Czasu jest bardzo mało. Nic nie jest przygotowane - alarmuje minister.

Zdaniem ministra Kowalczyka, marszałek województwa mazowieckiego musi zaproponować zgodny z prawem projekt planu zagospodarowania odpadami dla Mazowsza. Resort wskazuje, że od lipca do września dokument nie został dostosowany do wymogów krajowego planu. - Wszystkie województwa już to zrobiły - zaznacza minister.

W odpowiedzi wiceprezydent stolicy Michał Olszewski zapewnia, że po pierwszym stycznia odpady będą odbierane normalnie. Pierwsze postępowanie przetargowe na odbiór odpadów zostało oprotestowane przez biorące w nim udział firmy. Po decyzji Krajowej Izby Odwoławczej termin otwarcia ofert został przesunięty. - Powinniśmy je otrzymać w przyszły wtorek - mówi Olszewski. - Ponad miesiąc czekaliśmy na uzasadnienie wyroku - wyjaśnia.

Poziom recyklingu do 2020 roku ma osiągnąć poziom 50 proc. Jak podało ministerstwo, w 2017 roku w Warszawie wynosił zaledwie 20 proc.

Źródło:

RDC

Autor:

Łukasz Rydzewski/PG