GIOŚ: ogromny rozrost bakterii E. Coli w Wiśle. "To bomba azotowa"

  • 09.09.2019 21:50

  • Aktualizacja: 00:52 26.07.2022

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska rozszerzył badania Wisły po tym, jak na terenie Warszawy zrzucono do niej ścieki. Jak mówiła rzeczniczka GIOŚ Agnieszka Borowska wynika to z tego, iż wbrew zapewnieniom miasta do rzeki wpadały też odpady przemysłowe.
Jak mówiła Agnieszka Borowska, w pozwoleniach wodnoprawnych firm, które zrzucają tego typu ścieki, jest szereg substancji, które są niebezpieczne dla życia w wodzie, w tym kadm, rtęć i węglowodory. Badań na obecność tych substancji dotąd nie prowadzono.

Gorszy stan wody 

Z dotychczasowych badań wynika, że stan wody w Wiśle pogorszył się. - Widzimy problem ogromnego rozrostu bakterii e.coli. Mamy duże zapotrzebowanie chemiczne na tlen, co pokazuje procesy gnilne. Mówimy o wielkiej bombie azotowej - podsumowała Agnieszka Borowska. Rzeczniczka mówiła, że w Wiśle mogą się też pojawić sinice, może też nastąpić rozrost różnych organizmów.

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska badał Wisłę na odcinku od miejsca, w którym zrzucano ścieki w Warszawie do jej ujścia do Bałtyku. Wyniki badań poznamy prawdopodobnie we wtorek. Tymczasem półtora tygodnia po awarii podziemnego kolektora w poniedziałek na Wiśle uruchomiono tymczasowy rurociąg, który przesyła ścieki do oczyszczalni Czajka. Na razie ma on 60 procent sprawności. To rozwiązanie na około dwa miesiące. Rząd liczy na to, że stołeczny ratusz znajdzie do tego czasu trwałe rozwiązanie problemu.

Źródło:

IAR

Autor:

MT