Regularne opóźnienia pociągów dają się we znaki pasażerom na uruchomionej niedawno linii radomskiej. Nie ma dnia, by większość składów nie była poza rozkładem o kilka, kilkanaście minut. PKP PLK zapewniają, że sytuacja ma wrócić do normy na przełomie lipca i sierpnia.
RDC
- Z przeprowadzonej analizy Kolei Mazowieckich wynika, że w większości z powodu błędów w infrastrukturze - mówi Jolanta Maliszewska z biura prasowego Kolei Mazowieckich. - Dochodzi do spadków napięcia w sieci, a to przekłada się na kursowanie naszych składów i ta powtarzająca się sytuacja skłoniła nas by zwrócić się do PKP z apelem o podjęcie działań w celu umożliwienia wprowadzenia normalnego, planowego ruchu pociągów - tłumaczy.
- PKP PLK zapewnia, że pracuje nad rozwiązaniem tego problemu - mówi przedstawiciel spółki, Karol Jakubowski. - Wpływ na zmiany w komunikacji mają prace, które prowadzi wykonawca urządzeń sterowania ruchem kolejowym w trakcje robót wykonawca informował inwestora o zmianach terminów zakończenia prac. Jak tłumaczy, powodem były problemy z uzyskaniem materiałów. Do końca lipca zadeklarował zakończenie prac przy budowanie samoczynne j blokady liniowej i rozpoczęcie testów - wyjaśnia.
PKP PLK przekonują, że na początku sierpnia sytuacja na linii ustabilizuje się.