39-latek napadł i okradł obywatela Meksyku. Grozi mu 10 lat więzienia
Policjanci zatrzymali 39-latka, który napadł i okradł obywatela Meksyku. Mężczyznę udało się zatrzymać dzięki operatorowi stołecznego monitoringu miejskiego. Podejrzany trafił do aresztu, grozi mu do 10 lat więzienia.
33-letni obywatel Meksyku bawił się w jednym z warszawskich klubów. Wczesnym rankiem wracał do hotelu, kiedy ruszył za nim pewien 39-latek.
- Po przejściu kilkuset metrów obcokrajowiec wszedł do parku, gdzie został zaatakowany. 39-latek przewrócił go na ziemię, zabrał m.in. innymi pieniądze, telefon oraz dokumenty, po czym uderzył pięścią w twarz i uciekł - podał nadkomisarz Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji.
Operator miejskiego monitoringuŚwiadkiem napadu był operator miejskiego monitoringu. Zauważył on, w którym kierunku ucieka napastnik i powiadomił funkcjonariuszy. Wywiadowcy, znając wygląd sprawcy rozboju, ruszyli za nim w pościg. Po kilkunastu minutach mężczyzna został złapany. Policjanci odzyskali zrabowane przedmioty oraz skradzioną gotówkę w polskiej i obcej walucie.
39-latek usłyszał zarzut rozboju. Grozi mu do 10 lat więzienia. Na wniosek prokuratury sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące.