„Burzy to nasze życie”. Mieszkańcy osiedla przy ul. Aignera nie chcą przejazdu do ul. Idzikowskiego

  • 30.10.2023 11:56

  • Aktualizacja: 17:11 30.10.2023

Osoby mieszkające na osiedlu przy ulicy Aignera mówią stanowcze „nie” dla budowy przejazdu do ulicy Idzikowskiego. Jak zaznaczają mieszkańcy, już teraz ciężko jest wydostać się z garażu, a otwarcie osiedlowej drogi wprowadzi ogromną liczbę aut. — Już i tak jest nam bardzo ciężko się stąd wydostać, a jak ten ruch się przeniesie, to w ogóle się nie wydostaniemy — mówi członek Wspólnoty Mieszkaniowej.

Mieszkańcy osiedla przy ulicy Aignera nie chcą przejazdu do ulicy Idzikowskiego. Ich zdaniem, otwarcie małej osiedlowej drogi wprowadzi ogromną liczbę aut prosto pod ich okna, co może doprowadzić do korków. 

Radio dla Ciebie informowało, że ulica Aignera zamieniła się w zagłębie nielegalnie parkujących aut. Jak zaznaczają mieszkańcy, już teraz ciężko wydostać się z garażu.

Jeden z członków Wspólnoty Mieszkaniowej zaznacza, że podczas konsultacji z miastem padły słowa, że sprawa jest przesądzona.

To jest bardzo lokalna droga, bardzo wąska, a otoczona jest przelotowymi, tranzytowymi drogami. Tutaj się przeniesie bardzo ciężki ruch. Burzy to nasze życie. Już i tak jest nam bardzo ciężko się stąd wydostać, a jak ten ruch się przeniesie, to w ogóle się nie wydostaniemy —  mówi członek wspólnoty.

O poprawę sytuacji na Aignera od lat walczy również administracja osiedla. Jak informuje administrator nieruchomości Dorota Susko „złożyliśmy pismo podpisane przez 100 mieszkańców przeciwko otwarciu przejazdu”.

My już od dwóch lat walczymy jako wspólnota, o postawienie znaków zakazu parowania na ulicy Aignera, ponieważ mamy tam duży problem z parkującymi autami. Teraz doszło jeszcze otwarcie przejazdu, co naszym zdaniem jeszcze zwiększy ten problem — mówi Susko.

Ulica Aignera znajduje się w okolicy ulic Bobrowieckiej, Witosa i Beethovena, gdzie często w godzinach szczytu są olbrzymie korki.

Czytaj też: Na przystanek po ogromnej kałuży. Czy będą zmiany przy Przewodowej w Wawrze?

Źródło:

RDC

Autor:

Przemysław Paczkowski/JD