Historyczna brama na Woli zniknęła legalnie? Stołeczny konserwator odpowiada

  • 07.02.2023 06:51

  • Aktualizacja: 11:14 07.02.2023

Projekt przebudowy kamienicy przy ul. Waliców 11 nie dotyczył bramy, więc nie powinna być ruszana - stołeczny konserwator zabytków komentuje sprawę wrót dawnego browaru Hermana Junga, które zaginęły po remoncie budynku. Wcześniej mazowiecki konserwator prof. Jakub Lewicki mówił, że brama mogła zniknąć legalnie, bo nie była zawarta w projekcie remontu kamienicy. Projekt zatwierdzał stołeczny urząd.

- Zarówno wniosek, jak i projekt z 2017, dotyczyły wyłącznie muru - mówi stołeczny konserwator Michał Krasucki. - Czyli jeżeli w żaden sposób nie wskazywały na żadne prace prowadzone przy bramie, to w domyśle ta brama cały czas powinna tam być. Pozwolenie konserwatora też nie dotyczyło bramy, tylko konserwacji muru. Jeżeli inwestor chciał prowadzić jakieś prace przy bramie, to powinien był wystąpić o to w ramach odrębnego pozwolenia, bo takiego nie posiadał do tej pory - tłumaczy.
 
   
Krasucki zwraca też uwagę, że od 2017 roku nadzór nad zabytkami przeszedł w gestię mazowieckiego konserwatora.

- W ramach prowadzonego nadzoru, czyli stałego de facto - zakładam, że taki monitoring był - prowadzonego monitoringu przy tej inwestycji, powinien stwierdzić, co się z tą bramą stało, bo wygląda na to, że jej od paru lat rzeczywiście tam nie ma. A więc to jest pytanie o kontrolę wojewódzkiego konserwatora i o to, czy inwestor do niego występował z jakimiś pozwoleniami na wymianę tej bramy, czy nie - wyjaśnia.
 
   
Wrota bramy w latach 1940-42 bezpośrednio sąsiadowały z murem getta. Tuż przy nich był punkt przerzutu żywności. W 1994 roku zostały wpisane do rejestru zabytków.

Czytaj też: Brama do browaru Hermana Junga na Woli zniknęła legalnie?

Źródło:

RDC

Autor:

Adam Abramiuk/PL

Kategorie: