Ursynów. Jeden kradł dane, drugi wyłudzał na nie kredyty. Są zarzuty

  • 25.08.2022 14:12

  • Aktualizacja: 09:53 30.08.2022

Ursynowscy kryminalni zatrzymali dwóch mężczyzn, jeden z nich jest podejrzany m.in. o wyłudzanie i usiłowanie wyłudzania kredytów bankowych, a drugi, który był pracownikiem banku o wykradanie danych klientów - poinformował podkom. Robert Koniuszy z ursynowskiej policji. Obu mężczyznom grożą kary do 8 lat więzienia.
Jak poinformowała ursynowska policja, na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Ursynów mokotowski sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu wobec 35-letniego mężczyzny podejrzanego o oszustwa, polegające na wyłudzeniu i usiłowaniu wyłudzenia kredytów bankowych, a także podrobienie i posługiwanie się fałszywymi dokumentami. Z kolei wobec 36-letniego pracownika banku, który w celu ułatwienia popełnienia przestępstwa ujawnił dane klientów banku prokuratura zastosowała policyjny dozór.

Alert z systemu BIK

Policja poinformowała, że przestępstwa wyszły na jaw, kiedy do ursynowskich policjantów zgłosił się 42-latek, który zawiadomił, że otrzymał alert z systemu BIK, że ktoś posłużył się jego danymi personalnymi w celu usiłowania wyłudzenia kredytu w wysokości około 18 tys. zł.

"Zaraz po tym, skontaktował się z bankiem oraz BIK-iem i zastrzegł swoje dane. Po tym było jeszcze kilka nieudanych prób opiewających na kwoty od 3 do ok. 17 tys. zł. W każdym przypadku mężczyzna kontaktował się z bankami, w których zastrzegał swoje dane, informując, że jest to oszustwo. W trakcie dalszych czynności okazało się, że w jednym przypadku sprawca zaciągnął pożyczkę w wysokości 1,2 tys. zł na jego szkodę" - poinformowano.

Sprawą zajęli się policjanci z ursynowskiego wydziału kryminalnego, którzy ustalili, że za próbami oszustw stoi 35-letni mieszkaniec warszawskiego Bemowa. Mężczyzna był już wcześniej karany za podobne przestępstwa i około trzech miesięcy wcześniej wyszedł z zakładu karnego.

"W trakcie przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli osiem podrobionych dowodów osobistych wyrobionych na podstawie autentycznych danych osób pokrzywdzonych, kilkanaście telefonów i kilkadziesiąt kart SIM, dwadzieścia pakietów startowych z numerami telefonów, kilka nośników danych w postaci kart pamięci i pendrive oraz laptop. Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić, w jakim celu miał te przedmioty. Został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie"
- poinformowała policja.

Zarzuty i środki zapobiegawcze

35-latek usłyszał prokuratorskie zarzutu dopuszczenia się jedenastu przestępstw polegających na usiłowaniu oszustwa i posłużeniu się podrobionymi dokumentami. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Ursynów sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu.

Dalsze czynności operacyjne doprowadziły policjantów do 36-letniego pracownika jednego z warszawskich banków. "Kryminalni znaleźli dowody na to, że mężczyzna zatrudniony jako menedżer ds. finansów osobistych, wykradł dane 34 klientów. Podejrzany robił zdjęcia ekranu z systemu informatycznego zawierające informacje objęte tajemnicą bankową i przekazał je swojemu młodszemu koledze, który używał tych danych do spreparowania dowodów osobistych na nazwiska pokrzywdzonych oraz elektronicznego składania wniosków kredytowych" - przekazała policja.

36-latek ukrywał się w domku letniskowym swojego kolegi na warszawskiej Białołęce. Następnego dnia po zatrzymaniu usłyszał prokuratorskie zarzuty oszustwa, usiłowania oszusta oraz naruszenia tajemnicy bankowej. Przyznał się do zarzutów.

Wobec mężczyzny zastosowano środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru oraz poręczenia majątkowego w wysokości 5 tys. zł. Obu mężczyznom grożą kary do 8 lat więzienia.

Źródło:

RDC

Autor:

PL