Pisklęta sokoła wędrownego z Płocka zaobrączkowane. „Mają się tu dobrze”

  • 10.05.2024 19:02

  • Aktualizacja: 19:04 10.05.2024

Trzy pisklęta sokoła wędrownego, które w kwietniu wykluły się na terenie głównego zakładu produkcyjnego Orlenu w Płocku, zostały w piątek zaobrączkowane. Jedno z nich wyposażono również w nadajnik. Obrączkę dostała także mama piskląt — Werwa. Do 15 maja można wziąć udział w głosowaniu na wybór imion dla młodych sokołów.

„Trzy pisklaki, dwie samice i jeden samiec, które przyszły w kwietniu na świat zostały dziś zaobrączkowane” - oznajmił w piątek Orlen. Przypomniał, że od blisko dwóch dekad koncern uczestniczy jako partner w Programie Restytucji Populacji Sokoła Wędrownego w Polsce.

Pisklęta, które wykluły się w kwietniu, w głównym zakładzie produkcyjnym Orlenu w Płocku to potomstwo gniazdującej tam od wielu lat pary sokołów wędrownych — Werwy i Rafika. Jak podkreślił koncern, są to kolejne ptaki tego gatunku, które wkrótce „zasilą środowisko naturalne”.

Młode zostały dzisiaj zaobrączkowane, a jedno z piskląt wyposażone w nadajnik. Obrączkę dostała także mama młodych — Werwa.

Dyrektor Biura Ochrony Środowiska Leszek Paprot podkreśla, że sokoły żyją na terenie kombinatu od wielu lat i dobrze się mają.

One się tu naturalnie pojawiały już w latach osiemdziesiątych. Jest tu dobry klimat, dodatkowo warunki, jakie tutaj mają, czyli wysokie obiekty, gdzie mogą założyć gniazdo i pokarm, który jest w pobliżu, zdecydowały o tym, że przystąpiliśmy do tego programu w latach dziewięćdziesiątych. Od ponad dwudziestu lat kontynuujemy go z sukcesami. Udało nam się dochować 64 pisklęta — mówi Paprot.

Dzieci Werwy i Rafika z najdalej za miesiąc rozpoczną samodzielne życie. Sokoły wędrowne to wciąż bardzo rzadki gatunek. 30 lat temu w Polsce nie było ich w ogóle. Teraz jest około 100 par.  

Sokoły w Płocku

Orlen wyjaśnił, że wszystkie wyklute w naturze, jak również reintrodukowane sokoły wędrowne w Polsce, także te urodzone i wychowane na terenie zakładu koncernu w Płocku, są znakowane dwoma rodzajami obrączek: obserwacyjnymi - z dużymi literami i cyframi, które później można odczytać przez odpowiedni sprzęt optyczny, oraz ornitologicznymi w różnych kolorach, w zależności od miejsca wsiedlania - np. na terenach miejskich jest to kolor żółty.

Jak podkreślił w piątek Orlen, w tym roku jeden z młodych sokołów dostał również nadajnik satelitarny, który pozwoli na śledzenie jego wędrówek, a w przyszłości może również na zlokalizowanie jego gniazda.

Koncern przypomniał, że dwie budki lęgowe dla sokołów wędrownych na terenie zakładu w Płocku zainstalowano przy współpracy ze Stowarzyszeniem Na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół” w 1999 r. - zostały one wówczas zamontowane na najwyższych kominach zakładowej elektrociepłowni i Instalacji Clausa. Pierwszy lęg sokołów wędrownych odnotowano tam w maju 2002 r. W 2015 r. pojawiła się trzecia budka lęgowa, na kominie Instalacji Odsiarczania Spalin.

Orlen podkreślił, że dzięki jego zaangażowaniu w odbudowę populacji sokołów wędrownych w naszym kraju do natury trafiło 61 ptaków tego gatunku, a wliczając tegoroczny lęg będzie ich 64. Podał, że razem z ptakami z rafinerii Grupy Orlen Unipetrol w Litvinowie i Kralupach w Czechach, elektrociepłowni oraz instalacji Polichlorku Winylu w Anwilu we Włocławku, oraz obiektów Elektrociepłowni Żerań i Ciepłowni Kawęczyn Grupy PGNiG TERMIKA, to prawie 200 ptaków żyjących na wolności.

Jakie imiona dla sokołów?

W piątek ruszył trzeci etap konkursu na imiona dla młodych sokołów. Jak zaznaczył koncern, do 15 maja poprzez internetowa stronę https://www.peregrinus.pl/pl/plock można wziąć udział w głosowaniu na najciekawsze propozycje zgłoszone przez użytkowników tego serwisu.

W Płocku znajduje się główny zakład produkcyjny Orlenu, który jest największym kompleksem rafineryjno-petrochemicznym w Polsce i jednym z największych tego typu w Europie. W kwietniu koncern informował, że para gniazdujących tam sokołów wędrownych doczekała się czterech piskląt. Później okazało się, że jedno z młodych tego lęgu niestety padło. 

Czytaj też: Zakaz wstępu do lasu? Duże zagrożenie pożarowe na całym Mazowszu [SPRAWDŹ]

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Katarzyna Piórkowska/DJ