Żeby dotrzeć do domu, muszą skakać przez kałuże. Co z drogą na osiedlu Piecyka?

  • 03.01.2024 22:08

  • Aktualizacja: 20:29 03.01.2024

Mieszkańcy osiedla Piecyka na warszawskim Targówku skarżą się na brak bezpiecznego dostępu do mieszkań i domów. W sprawie zainterweniował stołeczny radny Marek Szolc. Jak czytamy w interpelacji - obecnie dostęp do posesji jest możliwy jedynie przez nieutwardzone drogi. Podczas opadów mieszkańcy muszą przeskakiwać przez kałuże.

Nie mają utwardzonej drogi dojazdowej, podczas deszczu muszą skakać przez kałuże. Tak jest na osiedlu Piecyka w Warszawie. W sprawie zainterweniował stołeczny radny Marek Szolc, który złożył interpelację.

- Mieszkańcy mają prawo do drogi dojazdowej - mówi Marek Szolc. - Ta sprawa to niestety popis niekompetencji ze strony urzędu, który wydał pozwolenie na budowę bez wyznaczenia drogi dojazdowej. To jest szkolny błąd. Jestem naprawdę w szoku, że coś takiego miało miejsce. Urząd dzielnicy nie powinien teraz rozkładać rąk i udawać, że nic nie może zrobić - tłumaczy.

   
Sytuację pod lupę wzięło Biuro Kontroli stołecznego ratusza. Jak wskazuje radny, to urząd dzielnicy Targówek jest winny całej sytuacji, bo podejmował nieskuteczne negocjacje z inwestorem budującym osiedle.   

- W tej chwili nie możemy zadeklarować, czy droga dojazdowa powstanie - mówi rzecznik Targówka Rafał Lasota. - Problem został przełożony na poziom miasta. Po 8 stycznia mamy spotkanie w mieście na ten temat. Bierzemy wszystkie dokumenty, które my mamy u siebie w dzielnicy, między innymi układ drogowy. Wiemy, że mieszkańcy są zainteresowani. Chcemy im pomóc, natomiast musimy zobaczyć, jakie są możliwości - wyjaśnia.
 
Na terenie osiedla przy ulicy Piecyka mieści się ponad 150 mieszkań.

Czytaj też: Przystanek-widmo na Mokotowie. „Zero informacji, a ludzie są zdziwieni”

Źródło:

RDC

Autor:

Przemysław Paczkowski/PL