W Siedlcach 67-letni mężczyzna wystrzelił z krótkiej broni do swojego pracownika i niegroźnie zranił go w ucho. Poszkodowany przyszedł do pracodawcy, by wymusić od niego zaległą zapłatę. 67-latkowi grozi do trzech lat więzienia – poinformowała we wtorek siedlecka policja.
3 lata więzienia grożą siedleckiemu pracodawcy, który strzelił do swojego pracownika. Mężczyzna usłyszał zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Poszło o zapłatę za pracę w wysokości ponad 1,5 tys., której domagał się pracownik. Poszkodowany mężczyzna postanowił za karę pomalować schody w domu swojego szefa.
- Ten odpowiedział strzałami - mówi Ewelina Radomyska z Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach.
- Podczas awantury ze swoim pracownikiem oddał kilka strzałów z broni krótkiej w jego kierunku. Mężczyzna z urazem ucha został zabrany przez pogotwie do szpitala. Na szczęście skończyło się na strachu i niegroźnych obrażeniach - mówi Radomyska.
67-latek miał pozwolenie na broń sportową i kolekcjonerską.
Czytaj też: Nowy Dwór Mazowiecki. Był pijany i przewoził narkotyki. Zarzuty dla kierowcy
Źródło:
Autor:
pp
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Chcesz nam o tym opowiedzieć lub zainteresować nas swoim problemem? Masz ciekawe zdjęcie?
Współtwórz nasz portal!
