Prawie 200 zarzutów za fałszowanie dokumentów dla cudzoziemców
199 zarzutów usłyszał 48-latek, który miał fałszować dokumenty, dzięki którym cudzoziemcy uzyskiwali zezwolenie na pracę. Mężczyzna trafił do aresztu na warszawskiej Białołęce. Grozi mu 5 lat więzienia.
-
Zatrzymanie 48-latka to efekt pracy warszawskich funkcjonariuszy Straży Granicznej pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa - Śródmieście - przekazała rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej Dagmara Bielec-Janas.
Był poszukiwanyPodczas zatrzymania funkcjonariusze znaleźli przedmioty, które "mogły stanowić dowód w sprawie", a także tzw. przedmioty niebezpieczne jak kastety i maczetę. -
Jak się okazało, 48-latek był poszukiwany był również przez Sąd Okręgowy w Warszawie w celu odbycia kary dwóch lat pozbawienia wolności - podała.
Według śledczych 48-letni Polak zajmował się fałszowaniem dokumentów, dzięki, którym cudzoziemcy - głównie obywatele Azerbejdżanu, Nepalu, Turcji, Ukrainy i Indii - uzyskiwali zezwolenie na pracę, a tym samym prawo pobytu w Polsce.
Prawie 200 zarzutów-
Za swoją działalność usłyszał w sumie 199 zarzutów - podkreśliła rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej. Zarzuty dotyczą fałszowania dokumentu i używanie go za autentyczny. Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Decyzją sądu 48-latek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące i umieszczony w Areszcie Śledczym Warszawa-Białołęka. Grozi mu do 5 lat więzienia.