Niezidentyfikowany obiekt wleciał do Polski od strony granicy z Ukrainą

  • 29.12.2023 10:50

  • Aktualizacja: 14:15 29.12.2023

Na terytorium Polski wleciał od strony granicy z Ukrainą niezidentyfikowany obiekt powietrzny. Od momentu przekroczenia granicy aż do miejsca zaniku sygnału był on obserwowany przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju. Informację tę potwierdziło Dowództwo Operacyjne.

W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne – poinformowało w piątek Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Jak podkreślono w komunikacie, „zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji”.

Wojewoda lubelski Krzysztof Komorowski potwierdził, że na radarze pojawił się niezidentyfikowany obiekt w okolicach Hrubieszowa, po czym znikł. – Nie mamy potwierdzenia, że spadł na terenie naszego województwa – przekazał.

Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie Andrzej Fijołek powiedział, że policja weryfikuje pojawiające się informacje. – Na chwilę obecną nie mogę nic potwierdzić. Nie mamy informacji, żeby ktokolwiek ucierpiał i żeby zaistniał jakiś wybuch na terenie naszego województwa – podał.

„Wszystkie scenariusze badamy”

Ppłk Goryszewski zapewnił, że Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podjęło wszelkie możliwe działania dla zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej. – Wszystkim środkom obrony powietrznej została podniesiona gotowość bojowa, są też – jeżeli jest to konieczne – podnoszone dyżurne pary myśliwców. To wszystko zostało zrobione, procedury zostały zachowane, zarządzanie kryzysowe było bez zakłóceń – powiedział.

Oficer doprecyzował, że niezidentyfikowany obiekt w polskiej przestrzeni pojawił się w okolicach Zamościa. Zwrócił też uwagę, że w nocy miał miejsce zmasowany atak rakietowy na nieodległą Ukrainę. – To można z tym oczywiście wiązać – podkreślił.

Sprawdzamy wszystkie możliwe scenariusze tego incydentu, łącznie z poszukiwaniami, w związku z utraceniem sygnału. Musimy być przygotowani na wszelkie scenariusze, i wszystkie scenariusze badamy – dodał rzecznik DORSZ. Jak zaznaczył, zbadanie sprawy jest obecnie priorytetem Dowództwa i MON.

Czytaj też: Zmasowany atak rakietowy Rosji na Ukrainę. Wybuchy we Lwowie, Kijowie, Charkowie

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PA