Polska pokonała Wyspy Owcze w eliminacjach do piłkarskich mistrzostw Europy

  • 07.09.2023 22:41

  • Aktualizacja: 23:03 07.09.2023

Piłkarze reprezentacji Polski pokonali w Warszawie Wyspy Owcze 2:0 (0:0) w meczu grupy E eliminacji mistrzostw Europy. Obie bramki, w tym jedną z rzutu karnego, zdobył w końcówce spotkania kapitan Robert Lewandowski.

Polska wygrała z Wyspami Owczymi 2:0 (0:0) w meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy, który odbył się w Warszawie. Obie bramki zdobył kapitan biało-czerwonych Robert Lewandowski.

Biało-czerwoni przed meczem z Wyspami Owczymi mieli tylko trzy punkty i zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli, jedynie przed swoim czwartkowym rywalem, który nie odniósł jeszcze zwycięstwa (1 pkt).

W marcu podopieczni Fernando Santosa ulegli na wyjeździe Czechom 1:3 i pokonali u siebie Albanię 1:0. Natomiast w czerwcu doszło do ich kompromitacji w Kiszyniowie, gdzie przegrali ze 171. wówczas w rankingu FIFA Mołdawią 2:3 (mimo prowadzenia do przerwy 2:0).

Nic więc dziwnego, że w kolejnych miesiącach atmosfera w kadrze i wokół niej była bardzo kiepska. Na dodatek kapitan Robert Lewandowski zwrócił publicznie uwagę m.in. na problem z mentalnością i brak osobowości w kadrze. Wciąż szerokim echem odbijała się również tzw. afera premiowa, jeszcze z czasu mundialu w Katarze.

Mam nadzieję, że nasza reprezentacja odpowie na właściwym poziomie na to, co się ostatnio działo — mówił przed meczem selekcjoner Fernando Santos.

Pełna widownia i weterani kadry

Kilka miesięcy temu słychać było o nawoływaniach kibiców do bojkotu meczów biało-czerwonych, ale ostatecznie trybuny PGE Narodowego wypełniły się niemal w komplecie. Przeważała bardzo młoda widownia — przed meczem w okolicach stadionu widać było mnóstwo autokarów z młodzieżą w wieku szkolnym.

„Kryzys osobowościowy” w kadrze sprawił, że Santos — po raz pierwszy w czasie swojej kadencji w PZPN — powołał weteranów kadry, 33-letniego Grzegorza Krychowiaka i 35-letniego Kamila Grosickiego.

Krychowiak dostał w czwartkowy wieczór szansę od pierwszych minut, co oznaczało, że rozegrał swój 99. mecz w kadrze.

Rekord wciąż śrubuje Lewandowski. Dla 35-letniego kapitana było to już 143. spotkanie w reprezentacji.

Rywal wydawał się idealny na przełamanie. Na Wyspach Owczych większość piłkarzy gra amatorsko, musi łączyć futbol z pracą zawodową (np. na 3/4 etatu). Są tam m.in. bankierzy, pracownicy handlowi, przedstawiciele różnych firm.

Przebieg meczu na PGE Narodowym

Od początku meczu przewagę mieli gospodarze, ale pierwszy celny strzał oddali... goście. W 18. minucie głową uderzał Joan Edmundsson, lecz Wojciech Szczęsny nie dał się pokonać.

Jedenaście minut później Polacy mogli odpowiedzieć. Podobna akcja jak rywali, w roli uderzającego głową — Arkadiusz Milik, ale świetną interwencją popisał się bramkarz Mathias Lamhauge. W 37. minucie głową próbował zaskoczyć golkipera gości Piotr Zieliński, lecz znów na posterunku był Lamhauge.

W sumie jednak gra podopiecznych Santosa nie kleiła się w tej części, była statyczna, monotonna. Brakowało szybkich, składnych akcji. Schodzących na przerwę polskich piłkarzy pożegnały bardzo głośne gwizdy rozczarowanych kibiców.

Powitanie przed drugą połową również nie było zbyt ciepłe, ale w 51. minucie kibice wreszcie mogli doczekać się gola. Po rzucie rożnym i uderzeniu głową Lewandowskiego piłka trafiła jednak w poprzeczkę.

Biało-czerwoni na prowadzeniu?

W grze biało-czerwonych wciąż brakowało efektów i frustracja kibiców rosła. Zwłaszcza po sytuacji z 67. minuty, gdy w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Lewandowski, po czym pogubił się i stracił piłkę.

Sześć minut później napastnik Barcelony strzelił jednak swojego 80. gola w kadrze. Sędzia po analizie VAR przyznał podopiecznym Santosa rzut karny za zagranie ręką jednego z rywali, a Lewandowski „położył” bramkarza na murawie i trafił do siatki.

Od tej pory Polakom grało się łatwiej, a efektem był kolejny gol Lewandowskiego — w 83. minucie, gdy golkiper gości nie sięgnął lecącej nad nim piłki.

Do końca wynik już się nie zmienił. Mimo bardzo przeciętnej gry podopieczni Santosa mogą w nieco lepszych nastrojach udać się do Tirany, gdzie w niedzielę zagrają z Albanią o kolejne punkty eliminacji.

Czytaj też: Zagłosuj na sportowca sierpnia w plebiscycie Magazynu Sportowego RDC!

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /JD