Były przetrzymywane w dramatycznych warunkach. Blisko 50 psów odebranych z przytuliska

  • 07.02.2023 11:14

  • Aktualizacja: 06:50 08.02.2023

Bez izolacji od podłoża, bez dostępu do światła i do wody. W takich warunkach miały być trzymane psy w przytulisku w gminie Lelis w powiecie ostrołęckim. Wczoraj zostały odebrane po interwencji policji.

- Zwierzęta żyły w skandalicznych warunkach - mówi wójt gminy Lelis, Stefan Prusik i zaznacza, że rzekome przytulisko było samowolą. - To nie spełniało wymogów żadnego schroniska, to była samowola pewnej pani. Boksy zbite z palet, bez jakiejkolwiek ściółki. Niektóre psiaki siedziały w całkowitych ciemnościach, były takie stłamszone. Nie miały żadnej izolacji od podłoża, nie miały wody - dodaje.

- Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z ostrołęckiego Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją - mówi rzecznik ostrołęckiej policji, Tomasz Żerański. - Policjanci nawiązali ścisłą współpracę z Powiatowym Lekarzem Weterynarii, wójtem gminy Lelis i fundacją zajmującą się ochroną zwierząt, a także ostrołęckim lekarzem weterynarii. Powiatowy Lekarz skierował wniosek do wójta gminy Lelis o interwencyjne odebranie 43 zwierząt - wyjaśnia.

- Mieliśmy tam rażące zaniedbanie i niechlujstwo - mówi Powiatowy Lekarz Weterynarii, Józef Białowąs. - Stwierdzono niewłaściwe warunki bytowania psów, mieszańców. Stwierdzono, że zwierzęta były trzymane w złych warunkach i w stanie rażącego niechlujstwa. Budy nie posiadały odpowiedniej izolacji chroniącej od podłoża. Zwierzęta nie miały stałego dostępu do wody - podkreśla.

Czworonogi trafiły do jednej z fundacji zajmującej się ochroną zwierząt. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów, funkcjonariusze gromadzą materiał dowodowy, zabezpieczyli m.in. kilkadziesiąt stron dokumentacji z prowadzenia fundacji.

Czytaj też:Schronisko w Pawłowie k. Ciechanowa przejdzie gruntowny remont

Źródło:

RDC

Autor:

Iwona Rodziewicz-Ornoch/AA