Mostem Północnym pod prąd. Pijany kierowca trafił do aresztu
13.01.2020 12:05
Aktualizacja: 15:00 15.08.2022
Obywatel Ukrainy, który jechał pod prąd ulicami Warszawy trafił do tymczasowego aresztu. W momencie zatrzymania kierowca TIR-a miał trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Grozi mu nawet osiem lat więzienia.
RDC
- Mężczyzna przyznał się do winy - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński. - Kierowcy został przedstawiony zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. Po wykonaniu czynności procesowych z podejrzanym, prokurator skierował do sądu wniosek o zastosowanie aresztu - dodał. Wiadomo już, że sąd pozytywnie rozpatrzył pismo. 58-latek został tymczasowo aresztowany.
Tym samym nastąpiła zmiana kwalifikacji czynu. Początkowo zatrzymany miał odpowiadać jedynie za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Teraz obywatelowi Ukrainy grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Do szaleńczego rajdu doszło w piątek wieczorem. Mężczyzna przejechał pod prąd przez most Północny, uszkodził 11 samochodów, a także miejski punkt elektroodpadów. Jedna osoba w wyniku zajścia została ranna.
W niedzielę Komenda Stołeczna Policja opublikowała na swojej stronie internetowej nagranie z piątkowego zdarzenia.