Zabójstwo w Szumsku. Są wyniki badań toksykologicznych mężczyzny, który obciął głowę siostrze

  • 15.02.2024 16:27

  • Aktualizacja: 06:26 16.02.2024

Mężczyzna, który obciął siostrze głowę w Szumsku w powiecie mławskim był „po użyciu” amfetaminy. Śledczy otrzymali wyniki badań toksykologicznych Pawła O. Do zabójstwa 45-latki doszło 14 listopada ubiegłego roku w jej domu.

Nowe ustalenia w śledztwie ws. zabójstwa 45-latki pod Mławą. Mężczyzna, który w miejscowości Szumsk obciął głowę swojej siostrze, był „po użyciu” amfetaminy.

- Różnica między stwierdzeniem „po użyciu” a „pod wpływem” jest taka, że to stężenie we krwi było niższe niż odnoszące się do stwierdzenia „pod wpływem”. Poza tym było to stężenie amfetaminy, odpowiadające stężeniu alkoholu pomiędzy 0,2 - 0,5 promila we krwi, czyli stężeniu odpowiadającemu wykroczeniu - wyjaśnia Prokurator Rejonowy w Mławie Marcin Bagiński.

 

W kontekście wyników badań toksykologicznych prokurator Bagiński przyznał, że na pytanie czy obecność amfetaminy we krwi Pawła O. w takim stężeniu, jak stwierdzono, mogła mieć wpływ na jego świadomość w chwili popełnienia czynu, odpowiedzą biegli w ramach obserwacji psychiatrycznej podejrzanego, o której ostatnio zdecydował sąd.

Szef mławskiej Prokuratury Rejonowej dodał przy tym, iż "szczątkowa dokumentacja medyczna", do której udało się na razie dotrzeć, wskazuje, że kilka lat temu "miało miejsce pewne zdarzenie, w wyniku którego Paweł O. podczas wizyty u lekarza pierwszego kontaktu uskarżał się na ból głowy". - Wątek ten będzie dalej weryfikowany - zaznaczył prokurator Bagiński, pytany czy 27-latek leczył się wcześniej psychiatrycznie.

Obserwacja psychiatryczna

Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Mławie kilka dni temu Sąd Okręgowy w Płocku zarządził obserwację psychiatryczną Pawła O. na okres do czterech tygodni. Zostanie ona przeprowadzona w jednej ze specjalistycznych placówek w centralnej Polsce. Na razie nie jest znany termin, w którym rozpocznie się obserwacja - będzie on zależał od decyzji wyznaczonej placówki, a ta z kolei od aktualnych możliwości tego ośrodka.

Wcześniej, powołani w śledztwie biegli psychiatrzy uznali, że na podstawie jednorazowego badania nie są w stanie wydać wiążącej opinii, dotyczącej poczytalności 27-latka. Jednorazowe badanie psychiatryczne Pawła O. zostało przeprowadzone jeszcze w grudniu ubiegłego roku w Wojewódzkim Zespole Lecznictwa Psychiatrycznego w Olsztynie.

Śledczy mają też pełną opinię z sekcji zwłok. Wynika z niej, że podejrzany Paweł O. zadawał siostrze ciosy nie tylko w okolice szyi.

- Z pełnej opinii sekcyjnej wynika, że podejrzany Paweł O. zadał swojej siostrze rany nie tylko ukierunkowane na szyję, ale także na tułów, międzyżebrze i w okolice nadbrzusza. I te rany, zdaniem biegłego, mogły spowodować zgon jego siostry - dodaje prokurator.

   

Do zabójstwa 45-latki, będącej wdową, matką dwójki dzieci, doszło 14 listopada ubiegłego roku w jej domu w miejscowości Szumsk pod Mławą - sprawca, 27-letni brat kobiety, używając dwóch noży, dokonał dekapitacji.

Po dokonaniu zbrodni Paweł O. pojechał samochodem ofiary w kierunku Olsztyna, gdzie został zatrzymany w policyjnej obławie jeszcze tego samego dnia wieczorem. Następnie, w ramach wszczętego już śledztwa, przedstawiono mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem - Paweł O. przyznał się do tego czynu i został tymczasowo aresztowany przez sąd.

Motywem zaszłości rodzinne

Po przesłuchaniu podejrzanego prokurator rejonowy w Mławie zastrzegł, że nie może szczegółowo odnieść się do wyjaśnień 27-latka, dotyczących jego decyzji o dekapitacji ofiary. Relacjonował wtedy, że Paweł O. „złożył obszerne, bardzo szczegółowe i drastyczne w swojej wymowie wyjaśnienia”. Prokurator Bagiński przyznał jednocześnie, że motyw zbrodni, której dopuścił się podejrzany, związany z „zaszłościami rodzinnymi”, to okoliczności wyjątkowo niewspółmierne, sprzed co najmniej kilkunastu lat, dotyczące relacji między rodzeństwem. - Chodziło o sposób komunikowania się - dodał.

Wstępne wyniki przeprowadzonej jeszcze w listopadzie zeszłego roku sekcji zwłok 45-latki wykazały, iż doznała ona licznych ran kłutych szyi oraz klatki piersiowej, a bezpośrednią przyczyną jej zgonu były uszkodzenia dużych naczyń krwionośnych właśnie szyi, które spowodowały wstrząs krwotoczny.

Zgodnie z Kodeksem karnym, kto zabija człowieka ze szczególnym okrucieństwem podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 15 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. Przestępstwo to kwalifikowane jest jako zbrodnia.

Z uwagi na to, że w czasie ucieczki z miejsca przestępstwa Paweł O. kierował samochodem, przedstawiono mu również zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego, pomimo zakazu orzeczonego przed sąd i decyzji starosty mławskiego o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Z kolei w styczniu Paweł O. usłyszał dodatkowy, trzeci zarzut, dotyczący tym razem kradzieży z włamaniem do samochodu, którym odjechał z miejsca przestępstwa.

Zwłoka w ogłoszeniu 27-latkowi dodatkowego zarzutu spowodowana była oczekiwaniem na ustanowienie, na podstawie Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, reprezentanta dla pokrzywdzonych, czyli dwóch córek zabitej 45-latki, w wieku 9 i 16 lat. Reprezentant taki, jako pełnomocnik, został ustanowiony przez sąd w aktualnym miejscu pobytu obu dziewczynek. Następnie złożył on wniosek o ściganie kradzieży z włamaniem do samochodu.

Według Kodeksu karnego, kto kradnie z włamaniem, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10, przy czym, jeżeli przestępstwo popełniono na szkodę najbliższej osoby, to ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego - w przypadku czynu Pawła O. chodzi o córki jego siostry, zarazem jej spadkobierczynie.

Czytaj też: Wyrzucił szczeniaka przez okno. Zarzuty dla 56-latka z Góry Kalwarii

 

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Iwona Rodziewicz-Ornoch/PL