Prezydent Andrzej Duda: Żołnierze Niezłomni walczyli o taką Polskę, jaką mamy dzisiaj

  • 01.03.2023 16:18

  • Aktualizacja: 17:34 01.03.2023

Żołnierze Niezłomni walczyli o taką Polskę, jaką mamy dzisiaj: Polskę, która jest suwerenna, niezależna i niepodległa, która może swoje bezpieczeństwo dać innym - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z mieszkańcami powiatu sierpeckiego.

Prezydent mówił na spotkaniu w Sierpcu, że 1 marca - Narodowy Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych, to bardzo ważny dzień dla wolnej, suwerennej, niepodległej Polski.

- Żołnierze Niezłomni zginęli za Polskę - wierzę - taką, jaką mamy dzisiaj: Polskę, która jest suwerenna i niepodległa, która w zdecydowany i skuteczny sposób prowadzi swoje sprawy, Polskę, która potrafi dbać o swoje interesy na całym świecie, Polskę, która nie tylko przyjmuje bezpieczeństwo od swoich wielkich, ważnych sojuszników, ale która (...) stała się na tyle silna, że może swoje bezpieczeństwo dać innym, może być dawcą tego bezpieczeństwa, może dzielić się swoim potencjałem - powiedział prezydent.

W tym kontekście Duda przypomniał, że Polska uczestniczy w misji Air Policing i wysyła swoje samoloty do państw bałtyckich, a polscy żołnierze stacjonują m.in. na Łotwie i w Rumunii.

- Myślę, że o taką Polskę właśnie oni wtedy walczyli: o Polskę, która będzie niezależna, o Polskę, w której Polak będzie mógł sam decydować o swoich sprawach - oświadczył prezydent i podziękował mieszkańcom powiatu sierpeckiego za liczny udział w wyborach.

Wcześniej Prezydent RP złożył kwiaty pod pomnikiem gen. Fieldorfa „Nila”.

Pomnik gen. Fieldorfa w Sierpcu został odsłonięty 10 maja 2012r. przy ul. Dworcowej. Ulokowany został pod jedyną w tym miejscu sosną, obok znalazła się tablica informacyjna, zawierająca biogram generała oraz zdjęcia ukazujące okoliczne plenery, w których wiosną 2008 r. realizowano zdjęcia do filmu "Generał Nil" w reżyserii Ryszarda Bugajskiego.

August Emil Fieldorf urodził się 20 marca 1895 r. w Krakowie. W czasie I wojny światowej walczył w Legionach Polskich oraz wojnie z bolszewikami. W międzywojniu Fieldorf dowodził batalionem Korpusu Ochrony Pogranicza. Na początku 1938 r. wrócił do armii, obejmując jako podpułkownik dowództwo 51. Pułku Piechoty w Brzeżanach. Przy okazji kolejnych awansów i odznaczeń przez swoich przełożonych był określany jako "wybitny oficer".

Przez ponad dwa lata pełnił obowiązki sztabowe w Komendzie Głównej ZWZ i był komendantem ZWZ w Białymstoku. W styczniu 1943 r. został dowódcą Kierownictwa Dywersji. Do swoich oficjalnych pseudonimów dodał wówczas nowy – "Nil".

W drugiej połowie 1943 r. w obliczu zbliżającej się Armii Czerwonej płk Fieldorf otrzymał od dowództwa Armii Krajowej zadanie stworzenia organizacji "Niepodległość" pod kryptonimem Nie. Mieli ją organizować najlepsi żołnierze AK oraz przedstawiciele Państwa Podziemnego. Ich pierwszym celem było zerwanie wszystkich dotychczasowych kontaktów konspiracyjnych i wejście w jeszcze głębszą konspirację. Klęska Powstania Warszawskiego zburzyła większość założeń Fieldorfa. Dopiero pod koniec września udało mu się nawiązać kontakty z komendantem AK gen. Tadeuszem Borem-Komorowskim. 28 września 1944 r. został przez gen. Sosnkowskiego awansowany do stopnia generała brygady.

7 marca 1945 r. NKWD aresztowało Fieldorfa w Milanówku k. Warszawy. Nie został jednak rozpoznany jako dowódca organizacji, o której istnieniu Sowieci wiedzieli już od kilku miesięcy. Przy "Nilu" znaleziono niewielką ilość dolarów i kawy, co wystarczyło do postawienia mu zarzutu spekulacji. 26 marca Fieldorf wraz z dwoma tysiącami innych więźniów znalazł się w transporcie do łagru na Uralu.

Generał pracował przy wyrębie lasu. Kilkukrotnie był przenoszony do kolejnych obozów pracy obwodu swierdłowskiego. Tylko kilku współwięźniów znało jego prawdziwą tożsamość. Został uwolniony z powodu pogarszającego się stanu zdrowia. Jesienią 1947 r. wrócił do Polski. W punkcie repatriacyjnym na nowej granicy polsko-sowieckiej podał konspiracyjne nazwisko "Walenty Gdanicki". Najbliżsi przyjaciele radzili mu wyjazd wraz z rodziną do Wielkiej Brytanii. Fieldorf odrzucał te sugestie. Schorowany i pozbawiony sił do dalszej walki postanowił się ujawnić i poprosić o przeniesienie w stan spoczynku. Niemal natychmiast komunistyczna bezpieka rozpoczęła jego inwigilację. Komuniści przypuszczali, że Fieldorf wciąż jest ważną postacią podziemia.

10 listopada 1950 r. został aresztowany, gdy wychodził z jednego z urzędów w Łodzi, do którego wezwano go pod pretekstem dopełnienia formalności związanych z ujawnieniem. Przewieziono go do aresztu MBP przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Śledztwu przewodzili znany z sadyzmu wobec oskarżonych płk Józef Światło oraz prokurator Helena Wolińska. Uzasadniając aresztowanie, sięgnęli po paragraf, dzięki któremu sąd mógł wydać wyrok śmierci. Podstawą oskarżenia był wydany przez PKWN dekret "o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego".

Fieldorf zaprzeczał stawianym mu zarzutom. 16 kwietnia 1952 r. zapadł wyrok skazujący Fieldorfa na śmierć.

W kolejnych miesiącach składane przez generała wnioski o rewizję sprawy i prośby rodziny o złagodzenie wyroku zostały odrzucone przez komunistyczne władze.

24 lutego 1953 r. w więzieniu mokotowskim wykonano wyrok przez powieszenie. W ten sam sposób wykonywano wyroki śmierci na niemieckich zbrodniarzach skazanych po wojnie przez sądy PRL. Dotychczas nie odnaleziono doczesnych szczątków "Nila".

Czytaj też: "Młodość zostawiliśmy za kratami więzienia". Ostrołęka pamięta o Żołnierzach Wyklętych

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL

Kategorie: