Nie ma porozumienia w Miejskich Zakładach Autobusowych. Związkowcy przedstawią tak zwany protokół rozbieżności. W najbliższych dniach zdecydują, czy będą w Ministerstwie Infrastruktury wnioskować o mediacje.
RDC
- My żądamy w tej chwili podpisania protokołu rozbieżności przez zarząd. Dzisiaj wysłaliśmy do pracodawcy komunikat, odnosząc się do wszystkich wypowiedzi pana prezesa, zarządu, no i przebiegu tych rozmów - informuje przedstawiciel związkowców Michał Nowicki.
Władze MZA proponują po 300 złotych "średnio na etat" i do 1500 złotych jednorazowej wypłaty do końca roku.
- W każdej propozycji dostajemy inną propozycję. To nie jest w żaden sposób dążenie do porozumienia. Są zbyt duże rozbieżności, a jedno słowo potrafi zmienić wszystko. Zmienia przede wszystkim kwotę wypłacanych pieniędzy. Słowo "do" a 1500 to jest bardzo duża różnica. Albo "średnio". Można tu zrobić bardzo dużo krzywdy pracownikom, zwłaszcza tym, którzy nie dostawali podwyżek przez długi czas. Mówię o umysłowych i o zapleczu - tłumaczy Nowicki.
Związkowcy chcą podwyżki o 800 złotych i czekają na termin kolejnego spotkania z pracodawcą.