Solidność, stabilność i zdrowie - to według Igi Świątek najważniejsze powody do zadowolenia z obecnego sezonu. Polka co prawda nie powtórzyła sukcesu z poprzedniego roku, ale ustabilizowała pozycję w ścisłej czołówce światowego tenisa.
RDC
Sukcesu na miarę tryumfu we French Open z 2020 r. nie było, ale powody do zadowolenia zdecydowanie są.
- Z takiej solidności, którą pokazałam przez cały sezon. Mimo że nie miałam w Wielkich Szlemach takiego wyniku jak rok temu, to czwarte rundy na każdym z nich dały mi duże poczucie pewności siebie i właśnie solidności i stabilizacji, jeśli chodzi o formę - mówi Iga Świątek.
- Osiągnęliśmy nawet więcej, niż oczekiwaliśmy - dodaje trener Piotr Sierzputowski. - Wszystkie cele, plany zrealizowane, wyniki powyżej oczekiwań. Iga poszła troszeczkę dalej, niż zakładaliśmy - ocenia.
A plany na kolejny sezon?
- Mam nadzieję, że w przyszłych latach będę mogła być także, jak mówią po angielsku, consistant, tylko na wyższym poziomie - zapowiada tenisistka.
Iga Świątek zakończyła sezon na 9. miejscu w światowym rankingu. W tym roku wygrała dwa turnieje i zagrała w turnieju Masters.