Działania służb potwierdza rzecznik miejskiej spółki Maciej Dutkiewicz.

- Spółka przekazuje CBA wszystkie dokumenty, o jakie poproszono. Centralne Biuro Antykorupcyjne w 2019 roku prowadziło kontrolę przetargu na zakup nowych tramwajów. Nie poinformowano nas wówczas o żadnych zastrzeżeniach - mówi.

Chodzi o przetarg na dostawy 123 tramwajów z Korei Południowej od firmy Hyundai. Umowa na 1,8 miliarda złotych została podpisana w 2019 roku. Trwają odbiory. W stolicy jest już 19 pojazdów, z czego dziewięć jest dopuszczonych do jazd z pasażerami. W drodze do Polski jest kolejne 11 wozów.

W czwartek funkcjonariusze CBA był też w urzędzie miasta, co potwierdziła rzeczniczka warszawskiego ratusza Monika Beuth-Lutyk. - Funkcjonariusze zabezpieczali dokumenty związane z nadzorem nad miejskimi spółkami, konkretnie nad Tramwajami Warszawskimi - powiedziała rzeczniczka i dodała, że "chodzi o przetarg na zakup nowego taboru".

Kontrowersyjny przetarg

Przetarg na dostawy do 213 tramwajów budził emocje (123 w zamówieniu podstawowym i możliwy zakup kolejnych 90). W lutym 2019 Tramwaje Warszawskie wybrały ofertę koreańskiej firmy Hyundai Rotem Company. Od wyboru odwołała się Pesa. Krajowa Izba Odwoławcza 27 marca za nieuzasadnione uznała większość merytorycznych zarzutów Pesy, m.in. dot. realności terminów i ceny oferty firmy Hyundai. Przetarg ten został później unieważniony.

W przetargu ponowionym znów wygrał Hyundai. Firma jako jedyna zmieściła się w budżecie.

Wszystkie pojazdy w ramach zamówienia podstawowego mają zostać dostarczone do stolicy do końca 2022 roku, a te budowane w ramach opcji – do końca 2023 roku. Zakup uzyskał częściowe dofinansowanie z funduszy UE w wysokości 285 mln zł.