Pionki. Jest ostatni przetarg na wywiezienie 350 ton nitrocelulozy
09.03.2021 13:23
Aktualizacja: 03:00 26.07.2022
Koniec problemów z wybuchową nitrocelulozą w podradomskich Pionkach. Gmina ogłosiła w końcu ostatni przetarg na wywiezienie 350 ton tej substancji, która cały czas zalega na terenie po byłych zakładach PRONIT .
RDC
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nitroceluloza powinna zniknąć pod koniec tego roku. Zwycięska firma na wywiezienie nitrocelulozy będzie miała 6,5 miesiąca od podpisania umowy, a oferty można składać do 16 kwietnia.
- Wierzę, że to koniec naszej gehenny - mówi Radiu dla Ciebie burmistrz Pionek, Robert Kowalczyk. - Mamy nadzieję, że to koniec, dlatego, że mamy ekspertyzę Wojskowego Instytutu Techniki, która mówi, że te 350 ton to jest ostatni, trzeci etap, powinniśmy zakończyć problem nitrocelulozy po byłych zakładach PRONIT w Pionkach - dodaje.
Swoje oferty firmy mogą składać do 16 kwietnia. Na wywiezienie nitrocelulozy Pionki otrzymały z NFOŚ ponad 3 mln 800 tys zł.
- Do przetargu mogą stanąć także firmy z Unii Europejskiej - tłumaczy burmistrz. - Wysłaliśmy dokumentację przetargową, po to, żeby została opublikowana w dzienniku urzędowym Unii Europejskiej, dlatego, że jest to przetarg europejski, w którym mogą startować firmy z całej Unii. Opublikowany zostanie na BIP-ie przetarg w środę - wyjaśnia.
To nie pierwszy przetarg na wywiezienie wybuchowej substancji z tej gminy Od 2015 roku Pionki zutylizowały już około 900 ton nitrocelulozy. Każdego roku Pionki na ochronę tych terenów wydają 300 tys. zł.
W maju 2017 roku prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie gromadzenia bez zezwolenia i pozostawienia na terenach popronitowskich materiałów wybuchowych. Chodziło 830 ton nitrocelulozy oraz 330 ton trotylu. Przesłuchano blisko 2 tys. świadków. Śledztwo zostało umorzone, bo nie wykryto sprawców przestępstwa.
Zlikwidowane zakłady Pronit zajmowały się m.in. wytwarzaniem prochu.