Fetor w Wołominie. Mieszkańcy skarżą się na przykre zapachy ze składowiska odpadów

  • 22.05.2023 07:31

  • Aktualizacja: 14:49 22.05.2023

Nieprzyjemny fetor problemem w Wołominie. Mieszkańcy skarżą się na forach społecznościowych na przykre zapachy, które mają pochodzić ze składowiska przy Alei Niepodległości. – Prowadzimy tam prace, które mogą powodować uciążliwości dla mieszkańców – przyznają przedstawiciele Miejskiego Zakładu Oczyszczania.

Mieszkańcy Wołomina skarżą się na nieprzyjemne zapachy dochodzące ze składowiska przy Al. Niepodległości. Powodem są rekultywacje terenu. Gmina została do tego zobligowana decyzją urzędu marszałkowskiego.

To nie jest nasze widzimisię, ale konsekwencja formalnej decyzji wynikającej z zamknięcia kwatery składowiska. To już końcowy etap eksploatacji. Obligują nas do tego przepisy prawa środowiskowego i wynikają z tego też konsekwencje zarówno prawne, jak i finansowe w razie niedokończenia tego procesu – tłumaczy prezes Miejskiego Zakładu Oczyszczania Jarosław Kubała.

Na terenie pracuje ciężki sprzęt.

 Formowana jest czasza składowiska i układanie dodatkowych warstw wyrównujących, które zostaną obsypane humusem czy czarną glebą. Na tym zasiana zostanie trawa i posadzone krzewy. Będzie to piękna zielona górka. Już za rok na tę część nie ma prawa wjechać ani gram żadnego odpadu – dodaje Kubała.

Miasto przeprasza mieszkańców

Do problemu nieprzyjemnych zapachów odniosła się też burmistrz Elżbieta Radwan.

 Prezes został zobowiązany do jak największej minimalizacji uciążliwości dla mieszkańców. Wiadomo jednak, że może być różny czynnik żywej pracy na starej kwaterze wysypiska. Przepraszamy mieszkańców za tę uciążliwość, ale nie możemy od tego odstąpić – mówi.

Prezes MZO tłumaczy, że dodatkowo działa tam również kompostowania. Odpady zielone przy wyższych temperaturach mogą fermentować i także stąd pojawia się odór.

Spółka przygotowuje się do przetargu na modernizację instalacji.

– Zbudujemy halę przyjęć, gdzie wszystkie świeże odpady będą rozładowywane i przeładowywane do zamkniętych hermetycznie boksów, gdzie powietrze procesowe będzie zasysane do biofiltrów, oczyszczane i nie będzie tych uciążliwości odorowych – mówi Kubała.

Rekultywacja ma zakończyć się jeszcze w tym roku. Jeżeli chodzi o kompostownię, MZO stara się o dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Czytaj też: Trzeci raz znaleziono w gminie Wołomin nielegalne odpady. Drony kontrolują okolice

Źródło:

RDC

Autor:

Adam Abramiuk/PA

Kategorie: