To silnie żrące i niebezpieczne substancje – są wyniki badań próbek odpadów porzuconych w Duczkach pod Wołominem.

O ustaleniach Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska mówi rzecznik Artur Brandysiewcz: – W próbkach numer 1, 2 i 3 wykryto między innymi stężony kwas siarkowy oraz inne substancje niebezpieczne. Zidentyfikowany odpad jest bardzo niebezpieczny, silnie żrący, trujący i mutogenny. Ponadto ustalono, że odpad z próbki numer 4 jest palny, a właściwości bardzo palne osiąga powyżej 60 stopni Celsjusza.

Wcześniej podobny przypadek wykryto pod koniec kwietnia w Starych Grabiach.

– W pojemnikach stwierdzono czarną mazistą substancję. Z części wyciekłych na powierzchnię ziemi substancji z rozszczelnionych pojemników stwierdzono intensywny zapach, typowy dla substancji ropopochodnych. Zlokalizowano także pojemnik z czarną substancją, która była bezzapachowa – mówi Brandysiewicz.

Za magazynowanie, transport, zbieranie i gospodarowanie odpadów niezgodnie z wymaganiami i bez zezwoleń grozi kara nawet do miliona złotych.

W szczególnych przypadkach, gdy w wyniku składowania lub transportu niebezpiecznych odpadów dochodzi do zagrożenia życia lub zdrowia, grozi nawet kara więzienia do 10 lat.

Czytaj też: RDOŚ ws. budowy spalarni w Siedlcach: są błędy formalne w dokumentacji