Wiadomości
Udostępnij:
Jajo na placu Pięciu Rogów przechodzi lifting
-
11.06.2024 22:16
-
Aktualizacja: 22:19 11.06.2024
Jajo znajdujące się na placu Pięciu Rogów w warszawskim Śródmieściu przechodzi lifting. Jego kolor z upływem czasu miał wypłowieć na słońcu, jednak przez nałożoną na niego zabezpieczającą warstwę antygrafitti tak się nie stało. Teraz, aby spełnić założenie artystyczne autorki instalacji, ZDM rozpoczął czyszczenie jaja.
Dwumetrowe jajo odsłonięte w maju ubiegłego roku jest teraz osłonięte namiotem. Jak przekazał Zarząd Dróg Miejskich, trwa czyszczenie tej instalacji artystycznej, by jej niebieski kolor był jaśniejszy. Tak zdecydowała autorka Joanna Rajkowska.
– Twórczyni instalacji artystycznej zadecydowała i podjęła się lekkiego retuszu koloru skorupki jaja. Według niej kolor powinien być nieco jaśniejszy – powiedział dyrektor Zarządu Dróg Miejskich Łukasz Puchalski.
Wyjaśnił, że pierwotnie nałożony kolor miał wypłowieć na słońcu i uzyskać oczekiwany przez artystkę efekt. Natomiast położenie na nim zabezpieczającej warstwy antygrafitti spowodowało, że kolor nie zbladł i konieczna jest jego zmiana, by instalacja spełniała założenia artystyczne.
Pisklę w Śródmieściu
Błękitne, w czarno-purpurowe plamki, olbrzymie jajo wykonano z gipsu akrylowego. Z jego wnętrza wydobywają się prawdziwe odgłosy pisklęcia drozda śpiewaka nagrane przez artystkę specjalnie na potrzeby tej instalacji. Skorupa zamienia się w membranę głośnikową. Przytulając się do instalacji, można nie tylko usłyszeć dźwięki, ale również poczuć drgania. Jajo aktywuje się, kiedy ktoś do niego podejdzie. Dzieło kosztowało ćwierć miliona złotych.
Ratusz przeprowadził badania, z których wynika, że tygodniowo jest ponad 12 tys. interakcji z rzeźbą.
Autorką jest Joanna Rajkowska, która stworzyła również palmę na rondzie de Gaulle’a.
Rzeźba „Pisklę. Drozd Śpiewak” ma 210 cm wysokości, 300 cm długości i 220 cm szerokości. Projekt artystka wymyśliła w 2018 roku.
– Ta rzeźba to skorupa pełna dźwięków. Całym spectrum klującego się ptaka. Od bicia serca, przez walenie dziobem w skorupkę, po pierwsze próby wokalne. Wszystko to można usłyszeć, ale też i poczuć całym ciałem. To jajko jest po prostu o życiu – podkreśliła podczas odsłonięcia rzeźby Joanna Rajkowska.
Zaznaczyła, że jego obecność jest dosłownym testem wrażliwości warszawiaków. – Można też powiedzieć, że jest to stroiciel wrażliwości. W jakimś sensie wymusza zmianę jej skali – dodała. – W moim zamierzeniu jest obiektem surrealnym, dokładnie tak jak palma, i umieszcza nas w zupełnie innej czasoprzestrzeni. Konkretnie w ptasiej czasoprzestrzeni – wyjaśniła.
Czytaj też: Mury na Mariensztacie z nowym obliczem. Zabytek zostanie wreszcie wyremontowany
Źródło:
Autor:
RDC /PA
Kategorie: