Miał ranić go siekierą w głowę. 25 lat więzienia za zabójstwo w Ząbkach

  • 18.01.2024 17:51

  • Aktualizacja: 17:34 18.01.2024

Na 25 lat więzienia skazał we wtorek Sąd Okręgowy Warszawa-Praga Rajmunda M. oskarżonego o zabójstwo Damiana B. Do zbrodni doszło w kwietniu 2022 roku, w jednym z domów w podwarszawskich Ząbkach. Wyrok jest nieprawomocny.

W czwartek w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga dobiegł końca głośny proces dotyczący zabójstwa 31-letniego Damiana B. Doszło do niego doszło w nocy z 26 na 27 kwietnia 2022 roku w domu w Ząbkach pod Warszawą. To właśnie wtedy Rajmund M., który wynajmował tam pokój miał zaatakować Daniela B. siekierą w głowę, a następnie położyć ciężko pobitego 31-latka na łóżku i włożyć mu skarpetkę do buzi. Mężczyzna w wyniku odniesionych ran zmarł. Ciało 31-latka z licznymi ranami głowy znalazł właściciel budynku.

Proces w tej sprawie ruszył w sierpniu ubiegłego roku. Na ławie oskarżonych oprócz Rajmunda M. zasiedli również Paweł Ż. i Kamil Ch., którzy odpowiadali za niepowiadomienie służb o przestępstwie.

25 lat więzienia

W czwartek zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd uznał Rajmunda M. winnym i skazał go na 25 lat pozbawienia wolności. Zasądził też na rzecz matki Damiana B. kwotę 20 tys. zł zadośćuczynienia. Pozostałych oskarżonych Pawła Ż. i Kamila Ch. sąd skazał na 3 lata pozbawienia wolności.

W uzasadnieniu sędzia Sławomir Bielecki podkreślił, że jedynym bezpośrednim dowodem ze źródeł osobowych były wyjaśnienia Rajmunda M., który opowiedział o tym, co zrobił.

Zdaniem sądu jego wyjaśnienia są szczere i korelują z innymi dowodami takimi jak wyjaśnienia pozostałych oskarżonych, stenogramy rozmów telefonicznych czy dane telekomunikacyjne.

Bez wątpliwości o winie

Sąd podkreślił, że również badania biologiczne nie budzą wątpliwości, bo oprócz Rajmunda M. nie ujawniono śladów DNA innych osób.

Sędzia dodał, że Rajmund M. działał brutalnie, używając niebezpiecznego narzędzia, a wymierzona mu kara spełni cele represyjne, wychowawcze i zapobiegawcze.

Sąd odnosząc się w uzasadnieniu do Pawła Ż. i Kamila Ch. zaznaczył z kolei, że nie budzi wątpliwości, że przyszli oni do domu i znaleźli zwłoki, ale nie powiadomili o tym żadnych służb, dlatego sąd podzielił w ich kwestii ocenę wyrażoną przez prokuratora w akcie oskarżenia i wymierzył im karę 3 lat więzienia.

Zdaniem sądu działali oni bowiem umyślnie nie zawiadamiając służb o najcięższym przestępstwie. Wyrok jest nieprawomocny.

Czytaj też: Zabójstwo przed ratuszem w Grodzisku Mazowieckim. Sprawca czeka na zarzuty

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL

Kategorie: