Jedno zwycięstwo w trzech meczach to na pewno nie był wymarzony początek sezonu, ale ten trzeci pojedynek to powiew optymizmu - wyszarpane zwycięstwo 3:2 z Barkomem Lwów.

- Cieszę się, że drużyna Projektu Warszawa w ostatnim meczu wróciła z dalekiej podróży, a to daje kopa i do treningu, i do kolejnego meczu - mówił w RDC Piotr Gacek.

Projekt na starcie miał pecha z powodu kontuzji. Wypadło dwóch podstawowych przyjmujących - reprezentanci Francji Kevin Tille i Polski Artur Szalpuk.

- Na ten moment walczymy ze zdrowiem, ale wszystkie drużyny mają swoje problemy. Absolutnie nie tłumaczę kontuzjami tych dwóch naszych pierwszych spotkań, ale to ma na pewno duży wpływ - wskazał Gacek.

- Poczekajmy, aż wrócimy wszyscy do zdrowia i wtedy będziemy mogli zaprezentować cały nasz potencjał. Na to czeka cała drużyna, sztab oraz cały klub - tłumaczył dyrektor.

Cele są niezmienne.

- Wierzę w to, że możemy osiągnąć bardzo dużo, walczymy o to, by wrócić na europejskie areny, a do tego przepustką jest tylko medal - wskazał.

Ostatni sezon warszawski zespół zakończył na 9. miejscu, ale w poprzednich trzy razy był na podium. Najbliższy mecz Projekt zagra w sobotę. Na wyjeździe zmierzy się ze Ślepskiem Suwałki.

Czytaj też: Królewscy w Warszawie. Na Łazienkowskiej Szachtar Donieck zagra z Realem Madryt