Nad częścią hali magazynowej przy ulicy Krakowiaków w Warszawie, w której w czwartek przed południem wybuchł pożar, zawalił się dach. Trwa dogaszenie. W szczytowym momencie, w akcji brało udział 30 zastępów straży pożarnej.
3
RDC/PAP
Dach zawalił się nad częścią budynku, którą objął pożar. Poza gaszeniem, działania strażaków polegały również na chronieniu pozostałej części budynku. Ze względu m.in. na dobre warunki atmosferyczne, w tym brak mocnego wiatru, nie podjęto decyzji o ewakuacji okolicznych budynków.
- Działania gaśnicze chylą się ku końcowi. W tej chwili wchodzimy w fazę przelewania, przegrzebywania pogorzeliska i ten proces będzie trwał co najmniej tyle samo, co te działania, które były do tej pory prowadzone. Albo nawet i dłużej - mówił w czwartek wieczorem Marcin Wesołowski z Mazowieckiej Straży Pożarnej. Obecnie trwa dogaszanie i monitorowanie budynku.
Strażacy nie mają informacji o osobach poszkodowanych. Nie wiadomo też, czy ktoś był w hali, gdy wybuchł pożar.