Perła przyrodnicza w Wawrze zagrożona? Jest deklaracja miasta
17.11.2021 08:33
Aktualizacja: 22:30 15.08.2022
Jest deklaracja miasta w sprawie ochrony Zakola Wawerskiego w Warszawie. - Teren zielony nie zostanie zabudowany - zapowiedziała na antenie Radia Dla Ciebie warszawska radna i przewodnicząca Komisji Ochrony Środowiska Renata Niewitecka.
RDC
- Jako miasto dążymy do tego, żeby ten teren był jeszcze bardziej chroniony. Powstała koncepcja zagospodarowania mająca na celu stworzenie naturalnego parku w tym miejscu - mówiła w audycji "Jest sprawa" Niewitecka.
Obszar Zakola, którego znaczna część należy do prywatnych właścicieli, znajduje się przy Trasie Siekierkowskiej, ulicy Płowieckiej i Trakcie Lubelskim.
- Chcemy zachować charakter miejsca - zapewniła warszawska radna. - Właściciele mają różne zakusy. Niektórzy składają nawet do ratusza wnioski o pozwolenie na zabudowę i oczywiście otrzymują odmowę - dodała.
Perła przyrodnicza
- To piękne i dzikie miejsce - zauważyła radna dzielnicy Wawer Sandra Spinkiewicz. - Jest naturalnym zbiornikiem retencyjnym, naturalnym klimatyzatorem i oczyszczaczem powietrza. To niesamowite miejsce, gdzie można zanurzyć się w dzikiej, nieskazitelnej przyrodzie. W skali całego kraju to jedno z niewielu miejsc, które jeszcze można ochronić - powiedziała.
Zakole Wawerskie to miejsce, w którym można spotkać wiele gatunków zwierząt i roślin. Jest tam też 150 gatunków ptaków pod ochroną. - To jest perła przyrodnicza, która znajduje się zaledwie 8 kilometrów od Pałacu Kultury. To jedyne takie miejsce w Warszawie, gdzie spotkamy na przykład derkacze, żurawie i masę zupełnie niemiejskich ptaków - zauważył Stanisław Łubieński, współautor skierowanej do władz miasta petycji w sprawie ochrony Zakola.
Walka z katastrofą klimatyczną
- Pozostawmy ten teren takim, jaki jest - apelowała Spinkiewicz. - Mówię o olsie, czyli najbardziej dzikim torfowisku, które nigdy nie było niczym innym, jak bagnem. Tam nigdy nie było żadnych śladów działalności człowieka. Kiedy wwiercamy się w głąb tego torfowiska, tam nie ma nic poza torfem, co oznacza, że nigdy nie było tam żadnej działalności rolniczej czy zabudowań - tłumaczyła.
Ochrona Zakola Wawerskiego jest również bardzo ważna w kontekście katastrofy klimatycznej. - Gdyby w jakiś nieszczęśliwy sposób to bagno zostało osuszone, do atmosfery dostałoby się tyle dwutlenku węgla, co w przypadku spalenia miliona baryłek ropy - zauważyła Spinkiewicz.
Innym porównaniem jest kilkadziesiąt tysięcy benzynowych samochodów jeżdżących bez przerwy przez rok.
Petycja do miasta
Grupa Zakole apeluje o uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego oraz przygotowanie wieloletniego planu wykupu lub dzierżawy prywatnych nieruchomości.
- Są dwa ważne aspekty planu zagospodarowanie tego terenu - poinformowała Spinkiewicz. - Ochrona przyrody, która jest absolutnie priorytetowa, ale z uwzględnieniem roli właścicieli działek, na których znajduje się Zakole - wyjaśniła.
Tereny Zakola należą do około 120 rodzin. W sprawie ochrony tego miejsca powstała petycja skierowana do władz miasta. - Dlatego decyzja o jego zachowaniu jest pozytywna - skomentował deklarację miastą współautor pisma Stanisław Łubieński. - Bardzo się cieszę z tej deklaracji i mam nadzieję, że to wszystko uda się przeprowadzić z pełnym poszanowaniem praw właścicieli i ich przyzwoleniem, tak że uda się ich przekonać, iż to jest najlepszy los dla Zakola - mówił.
Do tej pory petycję o ochronie Zakola podpisało ponad 1670 osób. Swój podpis można złożyć drogą elektroniczną TUTAJ. Po zebraniu dwóch tysięcy podpisów inicjatorzy powstania pisma planują złożenie go do władz miasta.