Zostało tylko dwa tysiące miejsc na szkolenia w ramach programu WF na AWF. Do Akademii Wychowania Fizycznego zgłosiło się już około 38 tysięcy pedagogów.
RDC
- Analizujemy kondycję fizyczną dzieci i młodzieży od kilkudziesięciu lat i zauważamy, że skok cywilizacyjny powoduje pewne negatywne zmiany, m.in. pogorszenie się sprawności fizycznej. Jednak głównym argumentem do tego, aby uruchomić program, okazał się COVID-19 - tłumaczy RDC prof. Bartosz Molik, rektor AWF w Warszawie.
Wiele miesięcy bez aktywności fizycznej wpłynęło negatywnie na dzieci i młodzież.
- Jeszcze przed pandemią okazało się, że 80 proc. dzieci nie spełnia norm wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia, według których dziecko przynajmniej raz dziennie 60 minut powinno spędzać na różnych aktywnościach ruchowych - zauważa rektor.
Poza tym są dzieci, u których COVID-19 pozostawił pewne negatywne zmiany w organizmie.
- Bardzo dużo dzieci przechodzących COVID-19 bezobjawowo ma tzw. syndrom pocovidowy. Cierpią na zaburzenia narządu oddechowego, duszności czy zmęczenie. Są to objawy, które wymagają konkretnej interwencji związanej z aktywizacją poprzez ruch - ocenia prof. Molik.
Pierwszy etap programu to warsztaty dla nauczycieli wczesnoszkolnych i warsztaty wychowania fizycznego. Pierwsze rozpoczną się w Warszawie już 28-29 maja.
- Warsztaty są ukierunkowane na trzy grupy. Nieco inaczej podchodzimy do młodzieży gimnazjalnej. W tym wypadku chcielibyśmy, aby nauczyciele przede wszystkim kształtowali u uczniów pewne cechy. Żadna rywalizacja, chyba że rywalizacja samego ze sobą - mówi rektor.
AWF w Warszawie będzie szkolić pedagogów z całego Mazowsza oraz Warmii i Mazur. Od września nauczyciele, którzy ukończą kurs, będą prowadzić dodatkowe zajęcia ruchowe dla uczniów. Będą odbywać się one w szkołach - za darmo.