Wojewoda mazowiecki o cenach śmieci w Warszawie: to bulwersujące, można je obniżyć w każdej chwili

  • 31.05.2023 08:48

  • Aktualizacja: 16:31 31.05.2023

Nadwyżka pieniędzy z odbioru odpadów w ubiegłym roku, może prognozować, że będzie tak też w kolejnym - mówił w „Poranku RDC” Tobiasz Bocheński. Wojewoda mazowiecki odniósł się w ten sposób do zapowiedzi ratusza, który przewiduje deficyt w kolejnych latach. To na jego załatanie przeznaczył 180 mln nadwyżki z ubiegłego roku.

Łatanie dziury budżetowej, która dopiero powstanie – jak informowaliśmy we wtorek, na to zostaną przeznaczone pieniądze z nadwyżki za odbiór śmieci. To kwota, którą mieszkańcy Warszawy zapłacili w związku z podwyższeniem opłat za wywóz odpadów. 180 milionów złotych jednak do nich nie wróci, ale zostanie w kasie miejskiej. Zdaniem wojewody mazowieckiego Tobiasza Bocheńskiego, deficytu w przyszłym roku nie będzie, a wręcz przeciwnie - Warszawa znów będzie miała nadwyżkę.

Jak powiedział w „Poranku RDC”, pieniądze powinny wrócić do warszawiaków.

- W tej sprawie są bulwersujące są dwie rzeczy - mówił w Radiu dla Ciebie Tobiasz Bocheński. - Po pierwsze, że w ogóle została wypracowana ta nadwyżka, bo miasto prognozując zarówno swoje wydatki, to, ile pieniędzy wpłynie do kasy, powinno wykazywać się dużą rzetelnością, bo mówimy tu o pieniądzach wyciąganych z kieszeni warszawiaków. I fakt, że pojawiła się ta nadwyżka w zeszłym roku, może prognozować, że i w tym roku będzie podobna. W związku z tym można w każdej chwili obniżyć ceny - wskazał.
 
    

Wojewoda zwrócił uwagę, że w Warszawie od kilku lat jest chaos w związku z ustaleniem systemu odbioru odpadów. Na 5 uchwał, 4 zostały w całości lub w części uznane za nieważne.

- To pokazuje, jak duży bałagan jest w sprawie odbioru odpadów - dodał wojewoda. - Mieliśmy już system poboru opłat uzależniony od zużycia wody przez gospodarstwo domowe. Został całkowicie zakwestionowany. Potem mieliśmy system na liczbę metrów kwadratowych, z różnymi kategoriami, w zależności od metrażu. To znowu zostało uznane za nieważne. To jest chaos - zaznaczył.
 
   

- Rafał Trzaskowski powinien osobiście zająć się sprawą odpadów - dodał wojewoda. - Z całym szacunkiem dla wiceprezydentów, na pewno są to zdolni, pracowici ludzie, ale to nie oni zostali w demokratyczny sposób wybrani, żeby się tym zajmować. Oni się wypowiadają, oni arbitralnie decydują o tym, czy warszawiacy będą płacić mniej czy będą płacić więcej. Za to główny włodarz milczy, nie zajmuje się tą sprawą, nie ma go - skwitował.
   
Wojewoda przygotował uchwałę, która ma obniżyć stawki dla warszawiaków. Miałyby wynosić 71 zł dla mieszkań 89 zł dla domów. Obecne wynoszą odpowiednio 85 i 107 zł.

Posłuchaj całej rozmowy: Tobiasz Bocheński w „Poranku RDC”

Źródło:

RDC

Autor:

Adam Abramiuk/PL

Kategorie: