Areszt dla jednego z podejrzanych ws. ataku nożem na dwie Ukrainki
06.06.2022 14:07
Aktualizacja: 22:43 15.08.2022
Jest tymczasowy areszt dla jednego z podejrzanych w sprawie tragedii w Nacpolsku w powiecie płońskim. Na trzy miesiące do aresztu trafił 27-letni Ukrainiec, który wcześniej usłyszał zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa. Przypomnijmy, ofiarami ataku dokonanego przez dwóch sprawców są dwie obywatelki Ukrainy. Jedna z kobiet zginęła wskutek odniesionych obrażeń.
RDC/PAP
- Sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy, do 1 września 2022 roku - poinformowała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Płocku Iwona Wiśniewska-Bartoszewska.
- Złożył bardzo obszerne wyjaśnienia. Przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu, opisał. Nie wskazał dokładnie jak atakował, ale wszystkie inne okoliczności podał bardzo szczegółowo. Nie jest w stanie podać dlaczego to zrobił. Twierdzi, że być może było to na skutek jego urazów z wojny - tłumaczyła rzecznik płockiego sądu.
Wiśniewska-Bartoszewska zaznaczyła, że w sprawie drugiego podejrzanego - 44-letniego Ukraińca, który usłyszał zarzut pomocnictwa w zabójstwie - sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o tymczasowy areszt. - Jeżeli chodzi o wolnościowe środki zapobiegawcze to wszystkie decyzje prowadzą do organu prowadzącego, czyli prokuratury - dodała.
Do tragedii w Nacpolsku doszło w piątek 3 czerwca. Około godziny 13:15 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Płońsku otrzymał zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego, że w miejscowości Nacpolsk w gminie Naruszewo pod Płońskiem dwie kobiety zostały zaatakowane nożem.
Zarzuty dla dwóch Ukraińców
Skierowani na miejsce funkcjonariusze wspólnie z ratownikami medycznymi udzielili pomocy rannym – jedna z kobiet, jak się później okazało 21-letnia Ukrainka, zabrana została śmigłowcem pogotowia ratunkowego do szpitala. Druga kobieta, 29-letnia Ukrainka, mimo reanimacji zmarła. Policja jeszcze w piątek zatrzymała dwóch podejrzanych, także Ukraińców, w wieku 27 i 44 lat.
21-letnia Ukrainka, która przeżyła atak, przebywa nadal w szpitalu. Trafiła tam w stanie ciężkim. Jeszcze w piątek przeszła operację. W szpitalu przebywa na obserwacji także dwójka dzieci w wieku 2,5 roku i 5 miesięcy, które były w domu, gdy doszło do ataku. Tuż po zdarzeniu dzieci zostały przewiezione do szpitala na badania. Następnie zdecydowano, że pozostaną tam do poniedziałku i wtedy decyzję podejmie sąd rodzinny.
Jak informowała jeszcze w sobotę rzeczniczka płońskiej policji kom. Kinga Drężek-Zmysłowska, obaj zatrzymani byli nietrzeźwi, a motywy działania sprawców ataku będą wyjaśniane w toku śledztwa prowadzonego przez tamtejszą Prokuraturę Rejonową.
Motywy ataku
Wiele wskazuje na to, że motywem zabójstwa była zemsta. Młodszy z Ukraińców od poszkodowanych dowiedzieć się, gdzie mieszka jego żona ze swoim nowym partnerem.
Według ustaleń policji obywatelki Ukrainy od około trzech miesięcy wynajmowały mieszkanie w miejscowości Nacpolsk, 20 kilometrów na południe od Płońska, i nie utrzymywały bliższych kontaktów z sąsiadami. Jak informowano po zdarzeniu, na posesję, gdzie mieszkały obie kobiety z dziećmi w piątek po południu przyjechało dwóch mężczyzn. To oni prawdopodobnie zaatakowali nożem kobiety, po czym odjechali. Krzyk usłyszały osoby postronne, które powiadomiły służby.
Samochód, którym mężczyźni odjechali, kilka kilometrów dalej uczestniczył w zdarzeniu drogowym. Na drodze prowadzącej do miejscowości Zaborowo kierowca najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu. Podróżujący autem mężczyźni dalej uciekli pieszo. W wyniku policyjnego pościgu, niespełna godzinę od zdarzenia, zatrzymano jednego z nich – był nietrzeźwy. To 44-letni obywatel Ukrainy.
Drugiego z mężczyzn, 27-letniego Ukraińca, policjanci zatrzymali w piątek wieczorem w obławie w jednej z pobliskich miejscowości, kilka godzin od zdarzenia i kilka kilometrów od miejsca, gdzie doszło do ataku.
Jak podawała w piątek policja, po ataku dla całego stanu osobowego płońskiej jednostki ogłoszony został alarm. W akcję zaangażowany był również przewodnik z psem tropiącym oraz funkcjonariusze z Samodzielnego Pododdziału Policji w Płocku, a także z wydziału kryminalnego i dochodzeniowo-śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji.