Pomnik Bitwy Warszawskiej 1920. "Niefortunne 3 mln zł ograniczenia"

  • 04.03.2020 10:23

  • Aktualizacja: 01:32 26.07.2022

W sprawie pomnika Bitwy Warszawskiej 1920 nie powinno być finansowych ograniczeń - ocenił minister kultury Piotr Gliński podczas pokonkursowej dyskusji na temat projektu pomnika w Warszawskim Pawilonie Architektury ZODIAK.
Od poniedziałku w Warszawskim Pawilonie Architektury ZODIAK na wystawie pokonkursowej można oglądać wszystkie 58 prac, jakie nadesłano na konkurs na projekt upamiętnienia Bitwy Warszawskiej 1920, który rozstrzygnięto 27 lutego. Pierwszą nagrodę zdobył projekt pomnika przygotowany przez Mirosława Nizio, wraz z zespołem. Nagrodzona praca to obelisk na planie kwadratu z napisem u wierzchołka "1920". Ma zostać wzniesiony w rejonie placu Na Rozdrożu.

"Nie powinno być finansowych ograniczeń"

Podczas wtorkowej pokonkursowej dyskusji w pawilonie ZODIAK, wiceprezydent m.st. Warszawy Renata Kaznowska, która była jednym z sędziów konkursowych, pytała wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego o plany i deklarację dalszej współpracy. Prof. Gliński odpowiedział: "w sprawach finansowych, jak najbardziej potwierdzam".

- Tu nie powinno być tych ograniczeń. 3 mln zł ograniczenia - to było niefortunne. Myśmy próbowali interweniować, ale już było za późno. Czasami tak bywa, że się niefortunne rzeczy dzieją - ocenił wicepremier. - W sprawach estetyki, gustu i wyboru wypowiadać się nie będę z oczywistych względów - dodał.

Kaznowska oceniła, że "już na tej sali spotkały się co najmniej trzy głosy". - Głosy osób, które uważają, że tego upamiętnienia być w ogóle nie powinno (...), był taki jeden głos w dyskusji, że mamy "pomnikozę" w Warszawie. Mieliśmy głos, że nie ta lokalizacja, mieliśmy głos, że nie takie upamiętnienie - i mieliśmy głos, że piękne upamiętnienie w tym miejscu. Przepraszam, już nawet więcej głosów naliczyłam - podsumowała dyskusję.

- Parę razy padła kwestia finansów - 3 mln złotych, które zostały zgłoszone. My pracujemy przy tym projekcie od samego początku w bardzo dużej grupie. Jest to projekt, który łączy samorząd i rząd. I na etapie realizacji również uzgodniliśmy, że dalej tak będziemy pracowali, łącznie z partycypacją finansową (...) rządu, jeżeli będzie taka potrzeba na dalszym etapie realizacji. A wiemy, że będzie taka potrzeba - podkreśliła Kaznowska.

"Karykatura idei pomnika"

Wcześniej w dyskusji artysta Wojciech Korkuć przypomniał, że Towarzystwo Patriotyczne, które zabiegało o Łuk Tryumfalny upamiętniający Bitwę Warszawską, "pięć lat rozmawiało i było zwodzone przez m.st. Warszawa odnośnie lokalizacji".

- To jest karykatura idei pomnika Bitwy Warszawskiej. To nie jest ten czas, to nie jest ten format i to nie jest ta lokalizacja, gdzie taki pomnik powinien powstać. Nie można takiego pomnika pobudować przeciwko komuś - ocenił.

Jego zdaniem "wszyscy za tego typu wersję będziemy się wstydzić". Zaproponował, by upamiętnienie Bitwy Warszawskiej wybudować w innym miejscu. - W innej lokalizacji, może na gruncie Skarbu Państwa (...) i tego w tej wersji nie realizować. To jest najlepszy przykład, jak ten pomnik nie powinien wyglądać - podkreślił artysta.

Wicepremier Gliński zwrócił się do Korkucia: - Proszę wskazać jedno miejsce, które należy do Skarbu Państwa, w którym ten pomnik mógłby sensownie stanąć? Od pięciu lat nie wskazałeś - dodał.

- Dla mnie to w tej chwili jest atrapa pomnika. (...) Ten pomnik mi przypomina, niestety, protezę pomnika - powiedział artysta Jerzy Kalina, który uczestniczył w konkursie.

Artysta odniósł się do Pałacu Kultury i Nauki, twierdząc, że "zbyt długo udawaliśmy, że jest nasz". - Ja myślę, że nie trzeba go burzyć, ale trzeba zrezygnować z protez. I taką protezą będzie, niestety, w tej chwili ten pomnik, który powstaje - ocenił. - Bo to jest pomnik, który jest raz lewoskrętny, raz - prawoskrętny - tak, jak nam się polityka zresztą układa - argumentował.

- Tu nikt nie dojdzie do tego, co tak naprawdę ta forma wyraża, a powinna wyrażać, z kim była ta wojna, wygrana czy nieprzegrana, zakończona czy niezakończona? - mówił Kalina. - Prawda jest taka, że to można postawić wszędzie, wszystkim i nikomu - ocenił zwycięski projekt pomnika.

Apel o ponowne rozpisanie konkursu

Kalina, podobnie jak liczni inni dyskutanci, zaapelował o rozpisanie nowego konkursu.

- Z przykrością muszę powiedzieć, że niestety nie należę do osób, które przyjęły ten werdykt z radością, a także należę do tej grupy osób, które się zdziwiły, że przyznano pierwszą nagrodę w tym konkursie - powiedziała szefowa Fundacji Bęc Zmiana Bogna Świątkowska.

Przypomniała, że pół roku temu w pawilonie ZODIAK prezentowano wystawę. "Pomnikomania". - Gdybyśmy byli miastem uczącym się - to odrobiwszy tę lekcję - potrafilibyśmy chyba lepiej sformułować gest, który pozostanie w przestrzeni naszego miasta na długo. Który powinien nas łączyć, a nie dzielić, który powinien upamiętniać bardzo ważne wydarzenie w sposób, co do którego się zgodzimy, że zarówno forma, jak i kontekst reprezentują to, co dzisiaj myślimy o wydarzeniach sprzed stu lat - powiedziała.

Nawiązanie do globalnego aspektu bitwy

Uzasadnienia nagrodzonych i wyróżnionych projektów pomników prezentowała architekt, dyrektor Biura Architektury i Planowania Przestrzennego Marlena Happach - przewodnicząca sądu konkursowego.

Nagrodzony projekt przewiduje wzniesienie strzelistego obelisku, u którego podnóża znajdzie się przestrzeń fontanny. - Forma okręgu będzie nawiązywać do globalnego i ogólnoeuropejskiego aspektu Bitwy Warszawskiej. Pomnik ukaże, że centrum walki o europejskie wartości znalazło się wówczas w Polsce: na przedpolach Warszawy - podkreślają autorzy.

Okręg fontanny ma przeciąć 12 linii. - Liczba ta niesie odwołanie do cyklu kalendarzowego, procesu wiecznego odnawiania. Można to rozumieć jako odniesienie do kluczowej roli Bitwy Warszawskiej w walce o odrodzenie się państwa polskiego - wskazują.

Fontanna umożliwi ponadto multimedialne pokazy, pełniąc dodatkową rolę. Wokół fontanny umieszczone zostaną dwa pasy roślinności, skierowane w stronę obelisku. - Im bliżej do obelisku, tym roślinność będzie wyższa i bujniejsza, rozkwitając i wybuchając zielenią w miejscu zetknięcia z monumentem. W ten sposób sformuje ona niejako oparcie dla monumentu, wpisując się w jego wertykalną formę - tłumaczą artyści.

Autorem zwycięskiej pracy - Mirosław Nizio - zasłynął m.in. jako współtwórca wystawy głównej Muzeum Powstania Warszawskiego. Za pracę nad nią otrzymał w 2006 r. Złoty Krzyż Zasługi. Swój wkład ma również w powstaniu Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, za co uhonorowany został Brązowym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".

Zwycięzca, poza zaproszeniem do negocjacji w trybie zamówienia z wolnej ręki, otrzyma 50 tys. złotych. Druga nagroda w konkursie to 25 tys. złotych, a trzecia - 15 tys. złotych, jednak jury zdecydowało się przyznać jedynie drugie miejsce z nagrodą 40 tys. złotych. Autorem tej koncepcji jest Karol Badyna.

Przyznano też dwa wyróżnienia pierwszego stopnia - po 5 tys. zł - pracy Marcina Kwietowicza i Konrada Żaglewskiego z Warszawy oraz Tomasza Birezowskiego, Piotra Dynowskiego i Mateusza Trojanowskiego z Warszawy. Wręczono również dwa wyróżnienia honorowe.

Źródło:

PAP

Autor:

PL