Restauracja tylko dla zaszczepionych? Decyzja odważna biznesowo i małe prawdopodobieństwo prawnych konsekwencji - twierdzi adwokat Maciej Rakowski. Chodzi o warszawską restaurację "Der Elefant", która od jutra wprowadza ograniczenia dla osób bez certyfikatu szczepień.
RDC
- Nie widziałbym bardzo wysokich ryzyk, np. roszczeń osób trzecich, ponieważ trudno byłoby sobie wyobrazić, żeby np. osoba, która nie została wpuszczona do takiej restauracji, mogła skutecznie pozwać. Ponadto mógłby się tutaj bronić wszelakimi różnymi sposobami, jeżeli chodzi o potencjalne roszczenia. Chociażby ochroną zdrowia - mówił w audycji "Jest sprawa" Maciej Rakowski.
- Nikt wcześniej nie podjął takiej decyzji - podkreślił Rakowski. - Odważną z wielu względów, ale jak najbardziej odważną z punktu widzenia biznesowego, ponieważ jest pierwszy. Cały ewentualny tutaj hejt, jak i aprobata środowiska skupia się na nim - wyjaśnił.
Właściciel restauracji "Der Elefant" Artur Jarczyński podkreślał, że decyzja bierze się z troski o zdrowie klientów. - Restauracja jest moim domem, mam prawo decydować, kogo do tego domu zaproszę. Moim gościom chciałbym zaoferować warunki względnego bezpieczeństwa - tłumaczył.
Oprócz zaszczepionych, od jutra do lokalu wejdą też ozdrowieńcy oraz klienci z negatywnym testem na COVID-19 wykonanym maksymalnie do 48 godzin wcześniej.