Wszystkie środki mające na celu zabezpieczenie użytkownika przez koronawirusem dostępne są w nowo dostepnych specjalnych automatach, przypominających te, w których kupowaliśmy przekąski.

W ten sposób operatorzy urządzeń chcą ratować swoje biznesy w czasie pandemii. - Tak naprawdę to urządzenia dobrze nam znane z pozamykanych teraz często uczelni, urzędów czy biur - mówi Prezes Polskiego Stowarzyszenia Vendingu, Aleksander Wąsik. - Maseczki, których musimy używać w miejscach, w których jesteśmy szczególnie zagrożeni. Maseczkę możemy używać do 4 godzin, inne maseczki ochronne o mniejszej filtracji, powinny być używane w miejscach, gdzie jesteśmy mniej zagrożeni. W maseczkoamatach możemy także dostać płyny antybakteryjne czy rękawiczki ochronne - dodaje prezes.

Operatorzy przekonują, że wszystkie produkty mają odpowiednie certyfikaty potwierdzające ich skuteczność działania. - Nie musimy się także obawiać o sterylność. Wszystkie produkty są zapakowane, oklejone folią w higieniczny sposób produkt wypada z automatu i można go sobie schować do torebki i użyć w momencie gdy będziemy tego potrzebowali - zaznacza Wąsik.

Wszystko w jednym miejscu

Pierwsze dostępne maseczkomaty, na razie znajdziemy tylko w Warszawie i Krakowie. Jest to odpowiedź branży vendingowej na trwającą pandemię.

Urządzenia, z których najczęściej korzystamy na uczelniach, w urzędach czy zakładach pracy obecnie nie przynoszą zamierzonych zysków, dlatego operatorzy automatów postanowili dostosować się do rynku. - W tzw. Maseczkomatach kupimy to, co teraz jest wszystkim najpotrzebniejsze - informuje Aleksander Wąsik. - Są to urządzenia vendingowe, automaty do sprzedaży różnych produktów - zarówno standardowych przekąsek i napojów, jak i w tym przypadku wykorzystane do dystrybucji maseczek medycznych, maseczek ochronnych, żeli do dezynfekcji czy rękawiczek ochronnych - dodaje.

Jak przekonują operatorzy, wszystkie produkty znajdujące się w maseczkomatach mają odpowiednie dokumenty potwierdzające ich skuteczność działania.

Urządzenia znajdziemy m.in. w Warszawie, przy wejściu na bazar przy skrzyżowaniu Wołoskiej i Odyńca, a także przy wejściu do spółdzielni mieszkaniowej Służew nad Dolinką.