Profesor UW zwolniony po skargach studentek. Chodzi o molestowanie
Wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego zwolniony z uczelni po skargach studentek. Kobiety miały zeznać, że wykładowca molestował je seksualnie. Sprawą zajęła się specjalna komisja.
Komisja Rektorska ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji na Uniwersytecie Warszawskim uznała skargi złożone przez studentki na wykładowcę za wiarygodne.
"Na Uniwersytecie nie ma miejsca na tego rodzaju zdarzenia. Umowa o pracę została rozwiązana" - czytamy w oświadczeniu na stronie uczelni.
Nie ma zgłoszenia do prokuraturyFormalnie profesor przestanie być pracownikiem UW z dniem 31 marca. Jak tłumaczy Biuro Prasowe uniwersytetu, zgodnie z przepisami ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, rozwiązanie umowy o pracę z nauczycielem akademickim następuje z końcem semestru. Sprawa nie została zgłoszona śledczym, prokuratura nie informuje też o wszczęciu śledztwa z urzędu.
Jak donoszą media, proceder na Uniwersytecie Warszawskim miał trwać od wielu lat. Kobiety informowały m.in. o stalkingu i napaściach seksualnych.