Ponad 8 tysięcy ofiar trzęsienia ziemi w Turcji. Na miejscu polscy strażacy

  • 07.02.2023 06:07

  • Aktualizacja: 09:50 08.02.2023

Kolejne ofiary i kolejne trzęsienie. Tym razem trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,6 nawiedziło we wtorek środkową Turcję, poinformowało Europejsko Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne. Według EMSC trzęsienie miało miejsce na głębokości 2 km. Jest to trzecie od poniedziałku trzęsienie ziemi, najsłabsze z dotychczasowych. Na miejscu są polscy strażacy - około godz. 00.30 samolot z członkami grupy poszukiwawczo-ratowniczej HUSAR Poland wylądował na lotnisku w Gaziantep.

Epicentrum trzęsienia, które nastąpiło w poniedziałek o godz. 4.17 czasu lokalnego (godz. 2.17 w Polsce), znajdowało się na głębokości 10 km, 37 kilometrów na północny zachód od liczącego ok. 2 mln mieszkańców tureckiego miasta Gaziantep, położonego blisko granicy z Syrią - przekazało Europejskie Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne (EMSC). Pierwotne wstrząsy miały magnitudę 7,8. Po nich doszło do co najmniej 20 wstrząsów wtórnych; najsilniejsze o magnitudzie 6,6. Wstrząsy odczuwalne były także w Egipcie, Libanie i na Cyprze.

Gwałtowne trzęsienie ziemi, które wstrząsnęło w poniedziałek południowo-wschodnią Turcją i Syrią, spowodowało śmierć ponad 5 tysięcy osób,a ponad 20 tysiecy zostało rannych - poinformowała we wtorek rano oficjalna turecka organizacja humanitarna AFAD.

Na miejscu polscy strażacy

Około godz. 00.30 samolot z członkami grupy poszukiwawczo-ratowniczej HUSAR Poland wylądował na lotnisku w Gaziantep. 76 strażaków PSP oraz osiem wyszkolonych psów weźmie udział w akcji ratowniczo-poszukiwawczej w dotkniętej kataklizmem Turcji.

- Jesteśmy gotowi, by natychmiast przystąpić do działań - powiedział dowódca grupy, brygadier Grzegorz Borowiec w kilka minut po lądowaniu. "Skierowani zostali do m. Adiyaman na północny wschód od Gaziantep" - poinformowała rano na Twitterze Państwowa Straż Pożarna.

Polska grupa zabrała ze sobą sprzęt poszukiwawczy, sprzęt do rozbudowy obozowiska i do stabilizacji konstrukcji uszkodzonych budynków.

Strażacy początkowo mieli wyruszyć z Warszawy o godz. 18. Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, powodem opóźnienia był dłuższy załadunek specjalistycznego sprzętu. Dreamliner ostatecznie wystartował o 21.40.

Utrudnieniem ujemne temperatury

Przez kolejne dni polscy ratownicy w Turcji będą poszukiwać ludzi uwięzionych pod gruzami. Wiadomo jednak, że akcja będzie jedną z najtrudniejszych, w jakich strażacy brali udział. Potrwa około siedmiu dni. - To maksimum w przypadku działań poszukiwawczo-ratowniczych - mówił Borowiec. Dodał, że minusowe temperatury będą utrudnieniem akcji ratunkowej.

- Nie ułatwi naszej pracy to, że w nocy będzie bardzo zimno. Temperatura spada tam do minus 8 stopni - powiedział dowódca grupy poszukiwawczo-ratowniczej HUSAR Poland. - Przeżywalność osób poszkodowanych, uwięzionych pod gruzami w takiej temperaturze będzie znacznie niższa niż w przypadku, gdybyśmy mieli do czynienia z takim samym trzęsieniem ziemi w dużo cieplejszych warunkach - dodał.

Czytaj też: 80-latek poszukiwany. Białołęccy policjanci proszą o pomoc w odnalezieniu mężczyzny chorego na Alzheimera

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL