„Za sprawczość kierowniczą”. Joński zapowiedział złożenie zawiadomienia na Kaczyńskiego

  • 24.05.2024 18:37

  • Aktualizacja: 18:39 24.05.2024

Będziemy chcieli złożyć zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnieniu przestępstwa przez Jarosława Kaczyńskiego „za sprawczość kierowniczą” — poinformował szef komisji ds. „wyborów kopertowych” Dariusz Joński. Prezes PiS podejmował decyzje, choć nie miał do tego uprawnień — podkreślił.

Szef komisji ds. „wyborów kopertowych” Dariusz Joński powiedział, że piątkowe przesłuchanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego zamyka klamrę najważniejszych świadków dla sprawy wyborów prezydenckich z 2020 r., które z powodu pandemii początkowo miały się odbyć w trybie korespondencyjnym.

Joński podkreślił, że wątek polityczny w tej sprawie „jest szalenie istotny, dlatego że Jarosław Kaczyński nigdy nic nie podpisywał w tej sprawie. Był zwykłym posłem, ale podejmował, okazuje się, najważniejsze decyzje w sprawie terminu i sposobu przeprowadzenia wyborów”.

Swoją drogą namawiany przez Adama Bielana, rzecznika kandydata na prezydenta PiS Andrzeja Dudy — dodał, nawiązując do tego, że w 2020 r. Bielan był rzecznikiem sztabu ubiegającego się wówczas o reelekcję prezydenta Dudy.

Zdaniem Jońskiego, Kaczyński „nie liczył się w ogóle z głosem drugiej osoby w państwie, która ogłaszała wybory - marszałek Sejmu Elżbiety Witek”. — To on w końcu traktował jak chłopca premiera Morawieckiego, który podpisywał decyzje i nikt ich nawet do końca nie wykonywał, ale wydano 100 milionów zł — mówił.

Zawiadomienie za „sprawczość kierowniczą”

Joński podkreślił, że raport z prac komisji i wnioski do prokuratury „będą o tym, że nikt nie może być ponad prawem i nikt nigdy więcej nie może organizować wyborów przez jakąkolwiek inną instytucję niż Państwowa Komisja Wyborcza czy Krajowe Biuro Wyborcze”.

I dlatego raport będzie aktem oskarżenia wobec ośmiu lat rządów PiS i patopaństwa, które stworzyło PiS, gdzie człowiek z Nowogrodzkiej (...) podejmował decyzje, a najważniejsze osoby w państwie, ministrowie konstytucyjni nie mieli nic do powiedzenia — zaznaczył.

Dlatego, szanowni państwo, będziemy chcieli złożyć zawiadomienie do prokuratury na samego Jarosława Kaczyńskiego za sprawczość kierowniczą. Za to, że to on podejmował decyzje, choć nie miał żadnych do tego uprawnień. Ani marszałek Sejmu Elżbieta Witek, ani premier nie upoważnili go do tego, żeby on decydował o terminie i sposobie przeprowadzenia wyborów — powiedział Joński.

O złożeniu zawiadomień do prokuratury komisja zadecyduje w drodze głosowania, co, jak powiedział Polskiej Agencji Prasowej przewodniczący komisji Dariusz Joński, odbędzie się w najbliższych dniach. Samo złożenie wniosków nastąpi według niego po zaprezentowaniu raportu z prac komisji.

Przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego

W piątek po godz. 16 po ponad sześciu godzinach zakończyło się przesłuchanie lidera PiS przed sejmową komisją ds. wyborów korespondencyjnych.

Dziś przed komisją śledczą stanął człowiek, który nie pełnił żadnych funkcji w marcu i kwietniu, ale decydował o terminie i sposobie głosowania. Człowiek, który marszałka Sejmu nie traktował poważnie, a premiera traktował jak chłopca, który miał podpisać dokumenty. Ten człowiek działał jak Ojciec Chrzestny. Dzisiaj bez szacunku dla posłów, bez szacunku dla obywateli myśli że stoi ponad prawem. Otóż nie stoi — powiedział Joński.

Wypowiedź tę próbował zagłuszyć polityk Suwerennej Polski, poseł Michał Wójcik, który wyciągnął megafon. — Niech pan się nie ośmiesza — odpowiadał Joński.

Komisja przed zakończeniem posiedzenia przegłosowała skierowanie wniosku do komisji etyki poselskiej o ukaranie Kaczyńskiego oraz o wykluczenie z obrad posła Wójcika.

Joński zapowiedział też przeprowadzenie konfrontacji pomiędzy prokurator Ewą Wrzosek a prokurator Edytą Dudzińską. Zaznaczył, że konfrontacja uzależniona jest od otrzymania dokumentów z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów.

Do tej konfrontacji niezbędne są te dokumenty i te akta, ponieważ na podstawie tych nieczytelnych nie będziemy w stanie określić jasno pytań, które chcielibyśmy zadać obu panią — powiedział szef komisji.

Wcześniej, na zakończenie serii pytań posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic pytała Kaczyńskiego m.in. czy miał on przekonanie, że wybory korespondencyjne będą „tajne, równe, bezpośrednie”.

Miałem przekonanie, że nie będą gorsze od innych wyborów, które przeprowadzono w Polsce począwszy od 1991 roku — przyznał Kaczyński. 

Czytaj też: Jarosław Kaczyński zeznawał przed komisją ds. wyborów korespondencyjnych

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /DJ

Kategorie: