Ostrów Mazowiecka. 43-latek z zarzutem zabójstwa w salonie gier

  • 25.06.2022 09:19

  • Aktualizacja: 15:04 12.08.2022

Do tymczasowego aresztu trafił 43-letni mężczyzna podejrzany o zabójstwo 35-latka w salonie gier w Ostrowi Mazowieckiej. Sąd zastosował ten sam środek zapobiegawczy także wobec trzech innych mężczyzn, którym prokuratura postawiła zarzut udziału w bójce ze skutkiem śmiertelnym.

Jak poinformowała w sobotę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz, w sprawie zabójstwa 35-latka w salonie gier zatrzymano 5 osób. To mężczyźni w wieku 43, 60 lat i dwóch 31-latków oraz 23-letnia kobieta.

Zarzut zabójstwa z użyciem noża usłyszał 43-latek. - Postawiono mu także zarzut udziału ze skutkiem śmiertelnym, podobnie jak trzem pozostałym mężczyznom. O ich tymczasowym aresztowaniu zdecydował w piątek Sąd Rejonowy w Ostrowi Mazowieckiej – przekazała rzeczniczka.

23-letnia kobieta usłyszała z kolei zarzuty zacierania śladów i nieudzielenia pomocy ofierze. Wobec niej zastosowano wolnościowy środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.

Tragedia w Ostrowi Mazowieckiej

O północy w środę policja otrzymała zgłoszenie, że w centrum miasta, na chodniku przed jednym z salonów gier leży człowiek. Na ciele ofiary ujawniono ranę. - Jest to rana kłuta klatki piersiowej w okolicy podłopatkowej lewej. Rana jest długości około dziewięciu centymetrów i prawdopodobnie została zadana w wyniku działania ostrego narzędzia, być może był to nóż. Rana została zadana w taki sposób, że śmierć była nieuchronna. Nawet gdyby została udzielona natychmiastowa pomoc medyczna, ten człowiek niestety zmarłby - podała Elżbieta Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
 

Śledczy przejrzeli zapis z monitoringu. - Na podstawie zgromadzonego materiału, szczególnie na podstawie monitoringu, który został zabezpieczony, ustaliliśmy, że do tego zabójstwa mogło dojść wewnątrz salonu gier - mówiła Łukasiewicz.
 

Śledczy ustalili, że zmarły 35-latek nie był mieszkańcem Ostrowi Mazowieckiej, jednak nie ujawniają skąd pochodzi ofiara.
 

Źródło:

PAP/RDC

Autor:

PL