NIK o składowisku odpadów w Kotuniu. Decyzje niezgodne z prawem

  • 14.07.2016 09:04

  • Aktualizacja: 21:48 25.07.2022

Najwyższa Izba Kontroli zbadała sprawę składowiska odpadów w Kotuniu. Z kontroli wynika, że starostwo powiatowe wydało niezgodne z prawem decyzje, co wykorzystała firma MPK Ostrołęka, zwożąc na składowisko tysiące ton śmieci niewiadomego pochodzenia.
Mieszkańcy Kotunia boją się tykającej bomby biologicznej i żądają wywiezienia śmieci. - Prawo zakłada, że w przypadku cofnięcia zezwolenia posiadacz odpadów musi je wywieźć na swój koszt - przyznaje przewodniczący Komitetu mieszkańców, Waldemar Gruszka.

Starosta powiatu siedleckiego, Dariusz Stopa, przyznaje, że samorząd ma związane ręce.

Sprawa toczy się od półtora roku, gdy mieszkańcy na ponad sto dni zablokowali drogę na wysypisko. Samorządowe Kolegium Odwoławcze unieważniło w ubiegłym roku zgodę na zbieranie odpadów firmie z Ostrołęki. Od tamtej pory trwa przepychanka między urzędem gminy w Kotuniu, starostwem powiatu siedleckiego i urzędem marszałkowskim o to, kto z nich powinien wyegzekwować wywiezienie śmieci.

Źródło:

RDC

Autor:

Olga Osińska