Jedzenie leśnych owoców prosto z krzaka niebezpieczne. Eksperci ostrzegają przed groźną chorobą

  • 29.06.2023 19:39

  • Aktualizacja: 19:38 29.06.2023

Po jagody najlepiej w rękawiczkach i bez podjadania prosto z krzaka. To ze względu na wysokie ryzyko zakażenia bąblowicą. Groźną chorobę roznoszą lisy i wilki. Szacuje się, że nawet 20 procent może przenosić tasiemca - ostrzega nadleśniczy Nadleśnictwa Siedlce Jerzy Osiak.

Ważne ostrzeżenie dla amatorów jagód, poziomek i jeżyn prosto z lasu. Przed zjedzeniem koniecznie trzeba je umyć. Mogą znajdować się na nich larwy tasiemca, który wywołuje groźną bąblowicę.

- Jeśli chodzi o owoce runa leśnego, czyli jagody, maliny, jeżyny, to tutaj trzeba dokładnie je umyć, zanim się je spożyje i takie prosto z krzaczka już w tej chwili jest za duże ryzyko. Jest ryzyko bąblowicy - choroby niezwykle skrycie się rozwijającej i przez długie lata nie dająca objawów. A jest to choroba śmiertelna - mówi nadleśniczy z Siedlec Jerzy Osiak.
   

Larwy tasiemca, które wywołują chorobę, przenoszą wilki i lisy.

- Badania mówią, że to w naszym regionie i tej Polski północno-wschodniej, to kilkanaście procent lisów jest nosicielami tego tasiemca. To jest duży odsetek i to jest realnie występująca choroba - wskazuje nadleśniczy.
 

Jak objawia się bąblowica?

Lato to czas, kiedy - ze względu na częstsze wizyty w lesie - jesteśmy bardziej narażeni na zachorowanie.

- Bąblowica jest chorobą trudną do zdiagnozowania, bardzo niebezpieczną. W okresie letnim dochodzi do największej ilości zachorowań - dodaje kierownik sekcji higieny żywienia i żywności siedleckiego sanepidu Anna Marchel.
 

Bąblowica zazwyczaj objawia się niewydolnością wątroby, chudnięciem, problemami z oddychaniem czy zaburzeniami neurologicznymi.

Objawy choroby związane są głównie z powiększaniem się cyst, z uciskiem na otaczające tkanki i narządy, i zależą od miejsca ich lokalizacji, np. cysty umiejscowione w płucach doprowadzają do zmian przypominających nowotwór, a nieleczone doprowadzają do śmierci - tłumaczy Marchel.

Co roku w Polsce średnio potwierdza się 40 zachorowań na bąblowicę.

Czytaj też: Wirus ptasiej grypy H5N1 rozwija się u ssaków? PIW w Puławach: znaleźliśmy dwie mutacje

Źródło:

RDC

Autor:

Olga Kwaśniewska/PL