Większość skarg, które wpłynęły do WSA, złożyły spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe. Wśród nich jest Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Jej prezes Barbara Różewska powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, że taki system rozliczania śmieci to dla mieszkańców zbyt wysokie i nieuzasadnione koszty. - W imieniu naszych mieszkańców nie zgadzamy się ze sposobem naliczania opłat za śmieci, bowiem uważamy, że woda nie jest śmieciem, śmieci da się policzyć, i rozliczanie systemu śmieciowego nie może następować na podstawie wody zużytej w budynku. I to zaskarżyliśmy - dodała Barbara Różewska.

"Najmniej sprawiedliwy wariant"

Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Stokłosy" - która także złożyła skargę do WSA - Krzysztof Berliński powiedział, że rozliczenie śmieci na podstawie zużycia wody jest wariantem najmniej sprawiedliwym. Zwrócił uwagę, że lokale użytkowe, na przykład sklepy spożywcze, generują bardzo dużo śmieci, ale zużywają mało wody, więc zapłacą mało. - Teraz w okresie epidemii, kiedy faktycznie wielu mieszkańców przebywa niemalże cały czas w mieszkaniach, to zużycie wody są generowane. Pozostają też takie kwestie do rozstrzygnięcia, jak na przykład wnoszenie opłat przez lokale użytkowe, które generują przecież znaczną ilość odpadów, a jednak przyjęcie rozliczenia według zużycia wody nijak się ma do rzeczywistego generowania ilości odpadów - mówił Krzysztof Berliński.

W skargach powtarzał się też między innymi zarzut przyjęcia przez Warszawę maksymalnej możliwej stawki, czyli 12,73 złotych za metr sześcienny zużytej wody oraz braku górnej granicy opłaty.

Poza spółdzielniami i wspólnotami mieszkaniowymi nową uchwałę śmieciową zaskarżyła także Prokuratora Okręgowa w Warszawie. Jedna skarga wpłynęła też od osoby fizycznej, ale sąd ją odrzucił.

Część uchwały uchylona

Opłata za śmieci uzależniona od zużycia wody obowiązuje w stolicy od 1 kwietnia. Wcześniej odpady były rozliczane ryczałtem - 65 złotych za gospodarstwo domowe w zabudowie wielorodzinnej i 94 złote w jednorodzinnej. Ten sposób rozliczenia także był zaskarżony do WSA (m.in. przez RSM "Praga").

Wojewódzki Sąd Administracyjny w styczniu uchylił część uchwały, która rozróżnia stawki w zależności od rodzaju zabudowy. Wyrok jest nieprawomocny. W marcu Ratusz złożył odwołanie od wyroku WSA do Naczelnego Sądu Administracyjnego.