Bez bramek w Szczecinie. Pierwszy remis Legii w tym sezonie

  • 24.10.2020 22:51

  • Aktualizacja: 02:28 26.07.2022

Piłkarze Legii Warszawa zremisowali z Pogonią Szczecin 0:0 w meczu 8. kolejki PKO Ekstraklasy. To pierwszy remis mistrzów Polski w tym sezonie. Wojskowi spadli na 5. miejsce w tabeli.
Ani Pogoni Szczecin, ani Legii Warszawa nie udało się przedłużyć serii zwycięstw do trzech. Ich bezpośrednie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

Bez zmian składach

Trenerzy Kosta Runjaic i Czesław Michniewicz skorzystali z zasady, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Jedyne korekty związane były z piłkarzami kontuzjowanymi. W Pogoni grać nie może Mariusz Malec, który uległ w Gdańsku kontuzji. W Legii poturbowany jest Luquinhas. Toteż w wyjściowych jedenastkach zobaczyliśmy Banedikta Zecha oraz Joela Valencię. W podstawowej jedenastce Legii wyszedł także lider strzelców PKO Ekstraklasy Tomas Pekhart, który czuł dolegliwości po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław.



"Portowcy" zagrali w sposób, z którego są znani od dawna, czyli wysokim pressingiem, próbując już na połowie rywali przejąć piłkę. Jednak to w pierwszej części Legia miała więcej z gry. Częściej była przy piłce, ale niewiele z tego wynikało.

Już w 2. minucie gospodarze byli bliscy zdobycia prowadzenia, ale debiutujący na stadionie w Szczecinie Luka Zahovic przestrzelił z bliska po dobrym podaniu Davida Steca. Legioniści niemal skopiowali tę akcję cztery minuty później. Tym razem w roli pudłującego był Walerian Gwilia.

Bramkarze w roli głównej

W 20. minucie Dante Stipica uratował Pogoń przed utratą gola, parując na słupek strzał Pekharta z główki po wrzutce z rzutu rożnego.

Potem na długie minuty gra przeniosła się w środkową strefę boiska i dopiero tuż przed ostatnim gwizdkiem Szymona Marciniaka Josip Juranovic strzałem z dystansu próbował zmienić rezultat, ale sporo się pomylił.

W 55. minucie Pekhart dostał w polu karnym świetnie dograną przez Valencię piłkę. Był na 11. metrze od bramki, ale jego strzał ponownie wybronił chorwacki bramkarz Pogoni. W odpowiedzi po rzucie rożnym głową strzelał Alexander Gorgon, ale Artur Boruc pewnie złapał piłkę. W 61. minucie piłka wpadła do siatki Legii po rozegraniu przez gospodarzy rzutu rożnego, ale strzelający Benedikt Zech był na pozycji spalonej.

Na tym, na dobrą sprawę skończyły się sytuacje, które mogły sprawić, by któryś z zespołów zdobył komplet punktów. Tym samym Legia nie wygrała z Pogonią już piątego, kolejnego spotkania. "Portowcy" są w tym sezonie niepokonani od pięciu kolejek, a bohater meczu Dante Stipica od 13 września nie puścił gola.

Składy:

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - David Stec, Kostas Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Hubert Matynia - Sebastian Kowalczyk (90+1. Tomas Podstawski), Damian Dąbrowski, Kacper Smoliński (75. Santeri Hostikka), Alexander Gorgon (69. Kacper Kozłowski), Michał Kucharczyk (69. Kamil Drygas) - Luka Zahovic (75. Adrian Benedyczak).

Legia Warszawa: Artur Boruc - Josip Juranovic, Igor Lewczuk, Artur Jędrzejczyk, Filip Mladenovic - Paweł Wszołek, Walerian Gwilia, Bartosz Slisz, Michał Karbownik (70. Domagoj Antolic), Joel Valencia (64. Maciej Rosołek) - Tomas Pekhart.

Po meczu powiedzieli:

Czesław Michniewicz (trener Legii): - Najważniejsza informacja dnia jest taka, że nie zdobyliśmy trzech punktów. Bardzo chcieliśmy to zrobić. Nie byliśmy jednak tak skuteczni jak w środę, kiedy strzeliliśmy Śląskowi dwie bramki. Dzisiaj się to nie udało, choć mieliśmy do tego kilka okazji. Żałuję, że nie wygraliśmy tego spotkania. Były ku temu sytuacje, ale muszę przyznać, że Pogoń także zagrała dzisiaj dobry mecz. Te punkty są bardzo ważne, nawet jeśli zostały zdobyte bez kibiców.

Kosta Runjaić (trener Pogoni): - Był to bardzo intensywny mecz. Obie drużyny grały do przodu. Legia miała więcej szans, my też swoje mieliśmy. Jestem zadowolony z przebiegu tego meczu i całego tygodnia. Nawet w czasie spotkania myślałem, jakby to pięknie było gdyby na tym piękniejącym stadionie byli kibice. Dzisiaj drużyna dała wszystko bez udziału kibiców i jestem z tego dumny. W poprzednich czterech meczach nie przegraliśmy z Legią. Nie obawiamy się spotkań z tą drużyną. Przed nami jeszcze wiele ważnych meczów. Teraz tylko chwila by wziąć oddech i rozegrać dwa ważne mecze, w tym pucharowy z Wisłą Płock.

Źródło:

PAP

Autor:

PG