Solaris i Pirx. Tak będą nazywały się gwiazda i jej planeta odkryte 10 lat temu przez polskich astronomów. Imiona te zostały we wtorek oficjalnie przyjęte przez Międzynarodową Unię Astronomiczną. Inspirowane są powieścią Stanisława Lema. - To cudowne mieć coś swojego na niebie - mówił pomysłodawca nazw, Eryk Nowik.
RDC
- Nieczęsto się raczej zdarza bycie ojcem chrzestnym gwiazdy i planety. To naprawdę wielkie wyróżnienie - mówił Eryk Nowik.
Na propozycje głosowali internauci. Niestety wybrane przez nich nazwy - Geralt i Ciri, czyli postacie z Wiedźmina - mimo zdobycia ponad 50% głosów nie zostały uznane.
- Takie już są zasady nazewnictwa - mówił przewodniczący komitetu konkursowego Krzysztof Czart. - Ostatnie słowo ma Unia Astronomiczna - tłumaczył.
Podobieństwo do słońca i Jowisza
Polskie ciała niebieskie znajdują się 160 lat świetlnych od Ziemi.
- Gwiazda jest podobna pod pewnymi względami do naszego słońca - mówił profesor Andrzej Niedzielski. - Jest natomiast trochę mniejsza i chłodniejsza od słońca, świeci trochę bardziej na pomarańczowo. Taka normalna gwiazda - dodał.
- Planeta natomiast przypomina naszego Jowisza. Z tym, że znajduje się w podobnej odległości od swojej gwiazdy jak nasza Wenus od słońca - tłumaczył profesor Niedzielski.
Obiekty nie są widzialne gołym okiem, jednak za pomocą domowego teleskopu możemy zaobserwować gwiazdę. Powinniśmy jej szukać pomiędzy "głową" gwiazdozbioru Pegaza, a Delfinem.
Inne obiekty związane z Polską
- To nie są jednak jedyne obiekty związane z Polską na nieboskłonie - dodał Czart. - Od jakiegoś czasu jest planetoida o nazwie Lem. Na niebie jest też trochę polskich miejscowości, jak na przykład planetoida Poznań. Jest też kometa Polonia - mówił.
Wśród innych propozycji na nazwę gwiazdy i planety znalazły się też m.in. bóstwa słowiańskie Swarog i Weles, związane z Bałtykiem Wolin i Jantar, a także legendarni Polscy przywódcy Lech i Piast.