Coraz bliżej hitowej walki w polskim boksie. Krzysztof "Diablo" Włodarczyk potwierdza poniedziałkową informację "Magazynu Sportowego RDC" - trwają rozmowy na temat jego pojedynku z Arturem Szpilką.
RDC
O tej walce mówi się od kilku lat, ale dopiero teraz nabiera ona realnych kształtów. - Skoro mój promotor Andrzej Wasilewski sam zaproponował walkę z Włodarczykiem, gdy rozmawialiśmy o rozwiązaniu kontraktu, to myślę że jej zorganizowanie jest realne - podkreślił Artur Szpilka w "Magazynie Sportowym RDC".
Szpilka dodał, że walka mogłaby się odbyć w pierwszych miesiącach przyszłego roku. Włodarczyk, choć niechętnie, przyznaje, że Andrzej Wasilewski prowadził wstępne rozmowy także z nim. - Nie zaprzeczam, nie potwierdzam. Jeśli miałoby dojść do tej walki, to bliżej połowy przyszłego roku - mówił "Diablo" w rozmowie z Radiem dla Ciebie.
Najpierw obaj pięściarze muszą jednak wrócić do zdrowia. Szpilka rehabilituje się po operacji barku, Włodarczyk także ma kłopoty zdrowotne. - Prawdopodobnie będę musiał przejść zabieg, będę musiał zbastować na pewien czas. Nie wiem, czy to będzie miesiąc, dwa czy cztery - tłumaczył były mistrz świata organizacji WBC i IBF w kategorii junior ciężkiej.
Włodarczyk nie chciał zdradzić szczegółów swojej kontuzji. Dodał jednak, że zanim stanie do walki z Arturem Szpilką, chce stoczyć jeszcze jeden pojedynek. - Pewnie będzie chciał stoczyć rewanż z Radczenką, ja pewnie będę miał jakąś inną walkę, a później starcie z tym delikwentem - mówił prowokacyjnie "Diablo".
Szpilka, choć oficjalnie marcową walkę z Ukraińcem Sergiejem Radczenką wygrał, to decyzja sędziów wzbudziła duże kontrowersje. Do rewanżu może dojść w grudniu tego roku.