6,5 kg marihuany w paczce z Kanady. Miała trafić od automatu na paczki

  • 03.04.2019 10:47

  • Aktualizacja: 11:48 14.03.2023

Stołeczni funkcjonariusze służby celno-skarbowej przejęli 6,5 kilograma marihuany. Narkotyki zostały wysłane z Kanady, miały zostać odebrane z automatu na paczki – poinformowała w środę Izba Administracji Skarbowej w Warszawie.

Jak podała rzeczniczka stołecznej Izby Administracji Skarbowej, Anna Szczepańska, przesyłkę z narkotykami wytypował do kontroli funkcjonariusz z Oddziału Celnego I Pocztowego w Warszawie. Paczka została nadana w Kanadzie i miała zostać odebrana z automatu na paczki na terenie stolicy.

Woreczki z suszem

- Po prześwietleniu tej paczki okazało się, że w środku było dwanaście hermetycznie zamkniętych woreczków foliowych wypełnionych zielonym suszem roślinnym o bardzo charakterystycznym zapachu - powiedziała Szczepańska.

Celnicy przebadali próbki. - Badania kwiatostanu oraz próba na zawartość substancji narkotycznych potwierdziły, że w woreczkach jest marihuana - podała rzeczniczka stołecznej IAS.

Narkotyki ważyły 6,5 kilograma co - jak podają służby - mogło stanowić co najmniej 6500 porcji narkotyku o czarnorynkowej wartości ok. 200 tysięcy złotych.

Kto adresatem?

Sprawa została przekazana funkcjonariuszom Centralnego Biura Śledczego Policji w Warszawie, którzy ustalają, do kogo miała trafić przesyłka z Kanady i dokąd narkotyki miały trafić dalej.

- Zgodnie z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, za przywóz takiej ilości środków odurzających grozi grzywna i kara pozbawienia wolności nawet do pięciu lat - przypomina rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Warszawie.

[caption id="attachment_274642" align="aligncenter" width="452"] fot. IAS[/caption]
 

Źródło:

PAP

Autor:

PG